W sobotę oficjalne otwarcie stadionu i władze miasta najwięcej wydały na produkcję 10 tysięcy pamiątkowych szalików. Pytanie, czy wystarczy chętnych, by wszystkie rozdać.

Nie tak miała wyglądać inauguracja Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej. Podbeskidzie miało mierzyć się z rywalem z Niemiec (urząd miasta wymieniał VfL Wolfsburg), a tymczasem spadło z Ekstraklasy i zagra ze Stalą Mielec. Stal wciąż jest marką w krajowym futbolu, ale aktualnie to też kandydat do spadku z powrotem do II Ligi.

Podbeskidzie też zresztą aktualnie nie gra o powrót do Ekstraklasy, jest dokładnie w środku tabeli ligowej. Mało tego – drużyna nie wygrała ani jednego meczu jako gospodarz w tym sezonie! W tej atmosferze trudno o wielki entuzjazm przy okazji sobotniego meczu ze Stalą, który będzie formalnym otwarciem istniejącego od ponad roku stadionu.

Zaplanowane na dwa dni imprezy skupią się właśnie wokół meczu, a magistrat wydał 111 tys. zł na produkcję 10 tysięcy szalików upamiętniających inaugurację. Ale, choć ceny biletów obniżono do symbolicznych kwot 5-10 zł, nie ma pewności, że frekwencja będzie aż tak wysoka. Według aktualnych danych z systemu sprzedaży online, w otwartej dystrybucji pozostaje ok. 6 tys. biletów, a dystrybucja zakończy się jutro.

© Adam Szyszka, Stadiony.net