Dziś żużlowcy wrocławskiej Sparty zaczynają swoje zmagania w Poznaniu, gdzie gościnnie będą jeździć w sezonie 2016. Golęciński stadion jest do tej wizyty przygotowany.

Oficjalnie 12 kwietnia stadion na poznańskim Golęcinie przeszedł odbiory po drugiej fazie przebudowy. W czwartek był już obrandowany logotypami sponsora oraz Sparty Wrocław, a w piątek żużlowcy wyjechali na tor w treningu przed dzisiejszym meczem przeciwko ROW Rybnik (od 17:00). To inauguracja Ekstraligi w Poznaniu, nawet jeśli tylko gościnnie, dzięki przebudowie wrocławskiego Stadionu Olimpijskiego.

W ramach drugiej fazy przebudowy dostosowano do wymogów zachodnią trybunę, która tym samym dołączyła do tych na wschodzie i północy. Niestety, modernizacja części północnego łuku nie została ukończona, ponieważ ta część stadionu należy do PKP, a nie do miasta, które finansowało inwestycję.

Według danych wrocławskiej Sparty stadion na Golęcinie mieści dziś ok. 9 tys. widzów, choć krzesełka stanowią niewiele ponad połowę tej liczby. Dlatego w Poznańskich Ośrodkach Sportu i Rekreacji podają skromniejszą pojemność: 6274 miejsca, w tym część stojących. Kibice nie mogą też nastawiać się na przesadne wygody, ponieważ ani dachu, ani stałych toalet na trybunach nie ma. Pozostaje „urok” toi-toi-ów i nadzieja na dobrą pogodę.

Dotąd stadion był finansowany przede wszystkim dzięki zaangażowaniu miłośników żużla w projekty budżetów obywatelskich. Z tego źródła pochodziło wydane dotąd 5,5 mln zł, a radni dołożyli ok. 1,8 mln zł do tej kwoty.

Wiceprezydent Poznania Arkadiusz Stasica marzy o dalszej rozbudowie obiektu. – Mam na myśli oświetlenie i zadaszenie, żeby mecze mogły się odbywać w godzinach wieczornych. Liczę na to, że stadion będzie spełniał najwyższe wymogi, tak, żeby mogli się tam ścigać najlepsi – mówił dla Radia Merkury w tym tygodniu.