Zapowiadany w zeszłym roku stadion dla rybnickiego ROW-u to wciąż melodia przyszłości. Na razie nie ma na niego pieniędzy, choć miasto zamierza wyprowadzić futbol z istniejącego obiektu.

Ponad rok temu rybnicki magistrat pokazał pierwszą wizualizację nowego stadionu piłkarskiego dla ROW-u. Dwie trybuny i pojemność 5 tys. miejsc to rozwiązanie, które ma pogodzić sprzeczne interesy piłki nożnej i żużla, który zostałby na obecnym obiekcie.

Takie rozwiązanie jest potrzebne, ponieważ po zeszłorocznym remoncie toru zmniejszyło się pole gry dla piłkarzy. Teraz nie mają się gdzie rozbiegać przy wykonywaniu rzutów rożnych, co doraźnie jest „załatwione” rozkładaniem sztucznej trawy na żużlowym torze w narożnikach boiska. Docelowo nowy stadion byłby jednak najlepszym rozwiązaniem.

Na razie wiemy, że nie ma na to pieniędzy w tegorocznym budżecie Rybnika. – Decyzja w sprawie ewentualnej budowy powinna zapaść w przyszłym roku – mówi Anna Kolenda z rybnickiego magistratu. Dodaje, że powodzenie przedsięwzięcia będzie zależało od znalezienia środków zewnętrznych na budowę stadionu. – Współistnienie na jednym obiekcie żużlowców i piłkarzy stwarza jednak obu drużynom szereg istotnych problemów natury organizacyjnej. Będziemy zatem dążyć do rozdzielenia tych dyscyplin – zapowiadają w ratuszu.