Nowy projekt: Pierwszy raz na swoim od 1950

źródło: własne | MK; autor: michał

Nowy projekt: Pierwszy raz na swoim od 1950 W ostatnich latach Atlético Mineiro grali na dwóch całkowicie odbudowanych stadionach. Ale żaden im w pełni nie pasuje. Dlatego chcą szybko ruszyć z budową trzeciego, który należałby do nich.

Reklama

W brazylijskim Belo Horizonte są trzy duże kluby, ale dwa stadiony. Wielkie Cruzeiro gra na jeszcze większym Mineirão (62 160 miejsc). Mniejszy Estádio Independência (23 950) to miejsce meczów Atlético Mineiro oraz América Mineiro.

Atlético, którym poświęcamy ten tekst, historycznie od 1965 dzielą swe spotkania pomiędzy oba stadiony. Gdy oba były przebudowywane przed Mistrzostwami Świata 2014, trzeba było wyprowadzić się poza miasto, a po powrocie okazało się, że warunki na żadnym nie są optymalne.

Estadio do Galo

Na Independêncii „Galo” mogą zarabiać tylko na biletach, a ograniczona pojemność sprawia, że te zyski też nie są najwyższe. Klub chciał nawet podnieść pojemność stadionu, ale na to nie było zgody ani miasta (warunki zabudowy nie pozwalają), ani drugiego gospodarza (América miałaby wyższe koszty meczowe).

W zeszłym sezonie Atlético gromadziło średnio 23 590 widzów na mecz, czyli tyle, ile mieści ich aktualny stadion. Zapotrzebowanie jest wyższe od możliwości, ale o długofalowej wyprowadzce na duży Mineirão też nie ma mowy – tam też trzeba by dzielić się z publicznym operatorem znaczną częścią zysków.

Estadio do Galo

Dlatego, idąc tropem największych klubów Brazylii (Corinthians, Palmeiras, Grêmio, itp.), „Biało-Czarni” chcą zbudować własny obiekt. Mają przy tym jeden wielki atut: na terenie ich dawnego stadionu w ścisłym centrum miasta od 1996 roku stoi centrum handlowe. Na mocy umowy z operatorem od 2022 budynek z ponad 200 sklepami przejdzie we własność klubu. To nieruchomość warta ok. 1,2 mld reali (1,25 mld zł). Co z nią zrobi klub – nie wiadomo, ale ma ogromny kapitał w rękach i najpewniej wspomoże się nim przy budowie nowego stadionu. Jaki on będzie?

Biało-czarny pasiak

Prywatny stadion Atlético Mineiro miałby powstać na zachodzie Belo Horizonte, w dzielnicy Califórnia. Klub pozyskał od firmy MRV Engenharia grunt przy jednej z głównych arterii miasta i w bliskim sąsiedztwie węzła z obwodnicą. Działka jest trudna z uwagi na lokalizację na skarpie, jednak to najlepszy dostępny teren.

Estadio do Galo

Inspirowany barwami klubowymi (biało-czarne pasy) Atlético nowy stadion powstał jako pierwsza w historii arena sportowa architekta Bernardo Farkasvölgyi, prywatnie fana brazylijskich „Kogutów”. Przed stworzeniem odwiedził wiele krajowych i europejskich stadionów, inspirując się zwłaszcza tymi drugimi. Zachwyt Allianz Areną wydaje się czytelny w koncepcji, ale to wciąż stosunkowo oryginalny pomysł.

Zewnętrzna bryła będzie podzielona na pionowe segmenty – białe (kryte membraną) i ciemniejsze. Będą się różnić przepuszczalnością światła, dzięki czemu podział na ciemne/jasne będzie wyraźny i za dnia, i nocą, i od zewnątrz, i od środka. Bryła nie będzie miała jednolitej wysokości – dwa zaokrąglone narożniki będą wyższe od reszty, pnąc się na wysokość 11 pięter.

Wewnątrz przewidziano 50 tys. miejsc rozdzielonych na trzy poziomy. Najniższy będzie stosunkowo płaski i pomieści 14 591 osób. Środkowy pas będzie podzielony na dwie części. Część będą stanowiły loże VIP (105, łącznie dla 2665 osób), a część otwarty sektor biznesowy (6812 miejsc). Wreszcie, całość zdominuje górny poziom, który zmieści aż połowę wszystkich widzów (25 039).

Estadio do Galo

Z uwagi na zmienną wysokość terenu, kibice będą wchodzić na stadion z różnych poziomów. Na zachodzie grunt będzie już na poziomie boiska, a na wschodzie – aż na wysokości drugiego poziomu trybun. Po zachodniej stronie zaplanowano dodatkowo skwer o powierzchni ponad 20 tys. m2. Całość konstrukcji skryje największy w Brazylii parking przystadionowy (4600 miejsc!), do tego duże centrum wystawienniczo-kongresowe (28 000 m2), centrum handlowe (8000 m2), muzeum klubu i megastore Atlético.

Za ile, kiedy?

Inwestycja jest aktualnie szacowana na 500 mln reali (520 mln zł), co wydaje się bardzo zdyscyplinowanym budżetem w porównaniu do skali i trudności projektu. Konstrukcja finansowa dla budżetu pozostaje jednak niejasna. Są firmy chętne go zbudować, ale na jakich warunkach – to na razie pozostaje tajemnicą. Z pewnością część kosztów klub spróbuje zbilansować zyskami z naming rights i sprzedaży miejsc biznesowych.

Estadio do Galo

Aktualnie (ostatnie dane z końca lutego) Atlético czeka na zielone światło od miasta, które formalności po swojej stronie oszacowało na 80%. Jeśli uda się w pierwszym półroczu 2016 przebrnąć przez ścieżkę biurokratyczną, budowa może ruszyć w 2017 roku. Wszystko wskazuje na to, że przed końcem dekady doczekają się własnego stadionu, pierwszy raz od 1950 roku!

Reklama