To już ostatnie akcenty wielkiej modernizacji Parc des Princes. W ostatnich trzech latach krok po kroku stadion był poprawiany i dziś efekty są widoczne już prawie z każdej strony. Została tylko część krzesełek.

Euro 2016 już za 5 miesięcy, a w Paryżu właśnie kończą się prace modernizacyjne. Mogliście nie widzieć skali zmian na Parc des Princes, ponieważ były prowadzone w pojedynczych fazach i bardzo dyskretnie. Nic dziwnego, skoro dotyczą stadionu zabytkowego, którego bryły nie można zmieniać. W dodatku cały czas jest używany, więc nie można było go zamknąć na cały sezon.

Mimo to od 2012 roku wewnątrz stadionu zmieniło się prawie wszystko, a i na zewnątrz powiało świeżością – surowy beton został wygładzony. Zaczynamy od północnego zachodu i pawilonu biurowego Paris St. Germain. Przestrzeń zaaranżowano w dużej mierze na luksusową strefę hospitality, z której goście mogą wejść na trybuny kilkoma pomostami. Cały pawilon połączyło ze stadionem wysokie na 4 piętra atrium.

© Luc Boegly

Wewnątrz zachodniej trybuny głównej pojawiły się nowe schody i sanitariaty, ale to tylko początek modyfikacji. Cała strefa dla zawodników, sędziów i delegatów została przebudowana. Wielkie szatnie i niezwykłe, luksusowe salony zajęły dolne kondygnacje, podczas gdy nad trybunami „zawisł” nowopowstały skybar z widokiem na cały stadion.

© Luc Boegly

Geometria trybun nie zmieniła się. Za to metamorfozę przeszła główna trybuna, podzielona na nowe strefy i z liczbą miejsc biznesowych wyższą zdecydowanie od dotychczasowej (wg naszych informacji 3600 w stosunku do 2000 dotychczas).

© Luc Boegly

Wszystkie istniejące trybuny otrzymały dwa dodatkowe rzędy krzesełek z przodu, przybliżając widzów do boiska. Aktualnie trwa ostatnia zmiana na stadionie, czyli wymiana siedzisk. Stare i wyblakłe foteliki zastępują nowe, głównie szerszy model Avatar. Ponieważ siedziska są większe od dotychczasowych, pojemność spadła nieznacznie, do ok. 48,7 tys. miejsc.

© Luc Boegly