Szczecin: Radni zawiedli kibiców, co dalej ze stadionem?

źródło: RadioSzczecin.pl / własne | MK; autor: michał

Szczecin: Radni zawiedli kibiców, co dalej ze stadionem? Radni Szczecina mieli wczoraj głosować nad uchwałą w sprawie stadionu. Ale ani nie zagłosowali, ani nie wykazali się szczególnym zainteresowaniem czy znajomością tematu.

Reklama

Przebudowa Stadionu Floriana Krygiera już nie jest tak gorącym tematem, jak jeszcze w zeszłym tygodniu. Wydaje się, że istotne znaczenie miała poniedziałkowa prezentacja, podczas której prezydent Piotr Krzystek zaprezentował pomysł „wygładzenia” łuku za zachodnią bramką. To rozwiązanie odpowiada na najważniejszy zarzut stawiany dotąd miastu, czyli złą dla kibiców geometrię trybun.

Stadion Floriana Krygiera

Dlatego przesunięte na wtorek głosowanie nad kibicowską uchwałą nie odbywało się w atmosferze sprzeciwu wobec planom prezydenta, choć jeszcze niedawno najważniejsze grupy radnych były im przeciwne.

W przekonaniu radnych nie pomogło kibicom zebranie 15 tys. podpisów. Nie pomógł też fakt, że aktualnie szacowana cena to aż trzykrotnie więcej niż miasto chciało wydać jeszcze w 2013, choć efekt jest wciąż dyskusyjny…

Stadion Floriana Krygiera

Radni nie błysnęli

Ostatecznie wczoraj do głosowania nie doszło. Temat został przesunięty na styczeń, a wnioskodawcy mają do tego czasu poprawić treść proponowanej uchwały, by nie budziła wątpliwości. Poszło o błąd formalny. To dla samych kibiców niekoniecznie zła wiadomość, ponieważ mają jeszcze czas, by przekonać radnych do swoich racji.

Niezależnie od decyzji porażający był jednak niski poziom debaty radnych o planowanej inwestycji. We wrześniu radny Rafał Niburski z PiS przekonywał o konieczności budowy nowego stadionu na podstawie projektu zrealizowanego w Tychach. Wczoraj twierdził z kolei, że tyski stadion to „brzydka puszka” i już nie był zwolennikiem nowego stadionu.

Z kolei inny radny PiS, Tomasz Hinc, rzucił stwierdzenie, że najwyraźniej dla prezesa Pogoni temat stadionu nie jest ważny, skoro nie ma go na sali. Tyle że nie było go, ponieważ miał ważne spotkanie, a swoje stanowisko w sprawie zaktualizowanej koncepcji przebudowy wyrażał kilkanaście godzin przed sesją radnych.

Pogoń niezmiennie przeciwko modernizacji

Prezes Pogoni Jarosław Mroczek mówił jeszcze w 2012 roku, że modernizacja pochłonie ponad 130 milionów. Dziś mógłby więc się uśmiechnąć, bo jego słowa się sprawdziły. Ale że chodzi o stadion dla Pogoni, nie ma mowy o uśmiechu. Zresztą, w poniedziałek Mroczek stwierdził wprost, że nie wierzy, by miastu udało się utrzymać budżet w granicach 145-148 milionów.

Prezes liczy za to, że uda się mimo wszystko wprowadzić kolejne zmiany, by poprawić jakość projektu. – Jeszcze daleka droga przed nami, bo projekt, z którym mamy do czynienia, jest bardzo słaby. Mam nadzieję, że ten miesiąc do następnego posiedzenia rady miasta uda się wykorzystać zgodnie z deklaracjami pana prezydenta, na dyskusje, i rzeczywiście będzie można wprowadzić do tego projektu dużo zmian – powiedział wczoraj Mroczek dla Radia Szczecin.

Reklama