To ciekawy pomysł, choć pojawił się spontanicznie podczas wywiadu ministra sportu. Dobry klimat do uczynienia ze Śląskiego serca polskiej lekkoatletyki już jest.

Stadion Śląski ma być w końcu oddany do użytku w połowie 2017 roku. Kiedy tak się stanie, będzie trzeba zadbać o bogaty kalendarz imprez, niezależnie od meczów Ruchu Chorzów.

– Jestem po rozmowach z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki i wracamy do koncepcji sprzed kilku lat […], czyli organizacji na stadionie dużych, międzynarodowych imprez lekkoatletycznych właśnie tu na Śląsku – mówi w rozmowie z infoKatowice.pl minister sportu Witold Bańka.

– Stadion Śląski to będzie taki lekkoatletyczny stadion narodowy, bo to będzie jedyny obiekt w Polsce, na którym będzie można organizować te największe imprezy lekkoatletyczne, łącznie z mistrzostwami świata – zachwala minister i przypomina, że starania o wielkie imprezy trzeba zacząć od przygotowania dobrego planu. – Musimy już bardzo mocno rozpocząć pracę nad tym, żeby zrobić „mapę drogową” imprez, taki z władzami PZLA na różne imprezy lekkoatletyczne – mówi Bańka.

Zanim nowy Śląski otrzyma prawo do organizacji wielkich imprez międzynarodowych, trzeba będzie pokazać się organizacją dobrego mityngu lub imprez juniorskich.

– I to już się dzieje, już jestem po pierwszych rozmowach. Nie chcę ujawniać, w jakim kierunku to pójdzie jeśli chodzi o konkretne imprezy, natomiast jest wola współpracy ze strony PZLA i mamy wspólny sposób myślenia, jeśli chodzi o stadion narodowy… Stadion Śląski… narodowy stadion lekkoatletyczny. Proszę, już niechcący użyłem takiego sformułowania, ale może właśnie pójść w tym kierunku, bo jest szansa na to, jest dobry klimat. Jak już tyle pieniędzy zostało w niego wpakowanych, to on nie może stać pusty – powiedział minister sportu.