Olsztyn: Wreszcie jest konkurs na wizję stadionu

źródło: własne | MK; autor: michał

Olsztyn: Wreszcie jest konkurs na wizję stadionu Po niepowodzeniu przy pierwszym przetargu, tym razem zamiast miejskich urzędników to SARP przeprowadzi konkurs na nowy stadion Stomilu. Koncepcję poznamy za pół roku.

Reklama

Wczoraj oficjalnie ruszył konkurs architektoniczny na nowy stadion miejski w Olsztynie. Powstanie w tym samym miejscu co obecny, ale straci zaniedbaną dziś funkcję lekkoatletyczną. Trybuny w układzie „prostokątnym” bezpośrednio otoczą boisko, a ich docelowa pojemność to 12 tysięcy widzów w standardzie Kategorii III UEFA. Docelowa, bowiem nie wszystkie powstaną jednocześnie, projekt ma być realizowany fazowo.

Wszystkie powyższe informacje kibice Stomilu znają doskonale, ponieważ takie były też wytyczne pierwszego konkursu na nowy stadion, rozpisanego jeszcze w 2014 roku. Tamta procedura skończyła się jednak spektakularną klapą, zniechęcając do współpracy z magistratem dwie duże firmy architektoniczne: JSK Architekci i Bauren. Obie wystartowały i obie krytycznie odniosły się do decyzji o odwołaniu przetargu z przyczyn formalnych.

Stadion dla Olsztyna wg Baurenu?

Urzędnikom olsztyńskiego magistratu zajęło kilka miesięcy przygotowanie nowej procedury. Czy raczej: przekazanie jej lokalnemu oddziałowi SARP. Właśnie Stowarzyszenie Architektów Polskich wczoraj ogłosiło nowy konkurs na koncepcję stadionu.

Czego się doczekamy?

Istotna zmiana to koncepcja. Pierwszy przetarg nie skupiał się na stronie estetycznej, szukał jedynie możliwie taniego i realnego rozwiązania. Tym razem kandydaci muszą wykazać się pomysłami, by przejść dwuetapową procedurę wyboru najlepszych wizji. Tę zwycięską poznamy 14 grudnia, a jej autorzy zostaną zaproszeni do udziału w projektowaniu ostatecznego stadionu.

Uczestnicy konkursu mają za zadanie zaprojektować stadion, który odniesie się do symboliki lokalnej oraz klubowej. Wskazane w konkursie skojarzenia to np. twierdza Olsztyn, Duma Warmii, mur pruski.

Nowy stadion na każdym etapie przebudowy ma mieścić nie mniej niż 4,5 tys. widzów i SARP jasno określił, że nie ma mowy o adaptowaniu istniejących trybun – wszystko ma powstać od zera. Najlepiej z żelbetu i stali, a dach ma mieć poszycie z membrany.

Czy tym razem się uda?

Choć konkurs prowadzony przez SARP był powszechnie uważany za lepsze rozwiązanie niż miejski przetarg, nie jest wcale pewne, czy zakończy się sukcesem. Podstawowe wątpliwości budzi ustalony w konkursie maksymalny koszt realizacji stadionu: 60 milionów złotych netto. To wyjątkowo skromna suma, która może być dla uczestników konkursu ogromnym wyzwaniem. Budowa stadionu o pojemności 12 tys. widzów z pełnym zadaszeniem widowni to zadanie, którego w naszym kraju nie udało się zrealizować w tak niskim budżecie.

Reklama