Prokuratura nie zgodziła się z Najwyższą Izbą Kontroli, że projekt zadaszenia Stadionu Śląskiego został zmieniony z naruszeniem prawa. Śledztwa w tej kwestii nie będzie – podaje Katowice.Gazeta.pl.

Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie znalazła podstaw, by wszcząć śledztwo przeciwko marszałkowi województwa śląskiego w sprawie przebudowy największego wojewódzkiego stadionu. Wniosek o zbadanie sprawy złożyła  NIK, która dopatruje się znamion przestępstwa w zmianie projektu dachu z 2005 (pierwsza wizualizacja) na ten aktualny (druga).

To wniosek jeszcze z wiosny tego roku. W kwietniu Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, że analiza inwestycji w Stadion Śląski ujawniła wiele nieprawidłowości. Jednym z największych błędów miało być celowe i świadome zarzucenie koncepcji Saturn 2005 na rzecz znacznie droższej, mimo braku konkretnego uzasadnienia.

Urząd marszałkowski, mimo że miał zatwierdzony projekt budowlany, zlecał kolejne ekspertyzy i opinie, tak by doprowadzić do rezygnacji z tego projektu – twierdziła NIK. Prokuratura nie podziela takiej tezy i nie zdecydowała się na wszczęcie śledztwa.

Brak jest przesłanek do stwierdzenia, iż ze strony członków zarządu województwa (...) doszło do nadużycia udzielonych uprawnień czy niedopełnienia ciążącego obowiązku, skutkujących powstaniem szkody w majątku województwa – napisali śledczy.

Warto przy okazji przypomnieć, że w ramach zmiany projektu dokonano bardzo dużych modyfikacji w samych założeniach co do przyszłości stadionu. Śląski według wizji Saturn 2005 miał otrzymać jedynie nowe zadaszenie. Tymczasem według nowego projektu zmieniono również bardzo znacząco zachodnią część trybun.