Indonezja: Kibic zabity na meczu w Solo

źródło: AFP / własne; autor: michał

Indonezja: Kibic zabity na meczu w Solo To „tylko druga liga”, ale mecze przyciągają tłumy. Niestety, środowy mecz Persisu z Martapura FC zakończył się przemocą i kosztował życie jednego z widzów. 14 innych osób odniosło rany.

Reklama

Środowy mecz indonezyjskiej drugiej ligi między Persisem Solo a Martapura FC zgromadził na trybunach Stadionu Manahan ponad 10 tysięcy ludzi. Przy stanie 1:1 w ostatnich minutach, jeden z sędziów liniowych był obrzucany przedmiotami z trybun, co zaowocowało przerwaniem meczu i zakończeniem go wcześniej.

Frustracja kibiców była zrozumiała, choć nie usprawiedliwia takiego zachowania. Gdyby Persis wygrał, zająłby drugie miejsce w grupie z 7 punktami. Remis zepchnął klub na ostatnie czwarte miejsce, a Martapurę przybliżył do awansu do najwyższej ligi.

Decyzja sędziego spowodowała z kolei wtargnięcie na murawę wielu wściekłych kibiców Persisu. Oburzeni starli się z policją, podczas gdy przyjezdni i sędziowie uciekli do szatni. Zdecydowana większość widzów patrzyła na wydarzenia biernie, powoli opuszczając stadion.

Na zewnątrz doszło niestety do eskalacji agresji. Chuligani zniszczyli kilka samochodów i autobus przyjezdnych, a także spalili motocykl policyjny. Wskutek ostrych starć rannych zostało 8 policjantów i 6 widzów.

Niestety po przywróceniu porządku służby porządkowe znalazły porzucone ciało jednego z widzów, który zmarł najprawdopodobniej wskutek ran klatki piersiowej. Nie jest w tej chwili jasne, kto i w jaki sposób przyczynił się do jego śmierci.

Przemoc nie jest nowością na stadionach Indonezji, ale ofiary śmiertelne to wielka rzadkość. Jeśli dochodzi do tragedii, winni są przede wszystkim organizatorzy. Tak było w 2011, gdy dwie osoby zostały zmiażdżone wskutek złej organizacji wejścia na stadion narodowy.

Reklama