Od sezonu 2016/2017 „Niebiescy” będą gospodarzami największego stadionu ligowego w Polsce. Wczoraj doszło do podpisania listu intencyjnego w tej sprawie przez Ruch i władze wojewódzkie.

- Ruch, aby występować nadal w ekstraklasie, musi grać na nowoczesnym stadionie spełniającym wymogi infrastrukturalne. W grudniu chorzowscy radni postanowili, że budowa obiektu przy Cichej jest zbyt wielkim obciążeniem finansowym dla miasta, dlatego teraz musimy skoncentrować się na tym, aby wynegocjować jak najlepsze zasady naszej obecności na Stadionie Śląskim – stwierdził Dariusz Smagorowicz, prezes Ruchu.

Warto przy tym pamiętać, że to prezes Smagorowicz przyczynił się do sprzeciwu radnych wobec budowy nowego stadionu dla Chorzowa. Przed głosowaniem sugerował on, że przeprowadzka na „Kocioł Czarownic” będzie lepszym rozwiązaniem dla klubu.

Dlatego wczorajsze podpisanie listu intencyjnego między Ruchem a zarządem województwa nie powinno dziwić. Obu stronom zależy teraz na porozumieniu, ponieważ „Niebiescy” potrzebują stadionu, a Stadion Śląski potrzebuje klubu-użytkownika. Dokładnie to wyraziły klub i województwo, deklarując w liście wolę zawarcia wieloletniej umowy.

List intencyjny nie przesądza co prawda przeprowadzki z Cichej do Parku Śląskiego, jednak w tym przypadku trudno o inne rozwiązanie. Jeśli coś mogłoby zmienić plany, to przede wszystkim komplikacje przy dalszej modernizacji Stadionu Śląskiego. Aktualnie szacuje się, że jej ukończenie zajmie 2 lata, dlatego w liście intencyjnym pojawia się data przeprowadzki w sezonie 2016/17.

- Jeżeli z dotychczasowymi wykonawcami konsorcjum firm Hochtief Polska i Mostostal Zabrze uda nam się do końca lutego podpisać aneks do umowy, to prace powinny ruszyć jeszcze wiosną. Jeżeli trzeba będzie ogłosić przetarg na nowego wykonawcę, to wznowimy roboty w połowie roku. Rozmawiamy z Ruchem już teraz, bo chcemy uzgodnić z przedstawicielami klubu ich sugestie dotyczące np. wyposażenia obiektu, by można ewentualne zmiany wprowadzać na etapie aranżacji trybun czy wyposażania loży VIP - powiedział Arkadiusz Chęciński z zarządu województwa.