Bezpieczeństwo: Ekstraklasa naukowo dla kibiców

źródło: Ekstraklasa.org; autor: michał

Bezpieczeństwo: Ekstraklasa naukowo dla kibiców - Nigdzie na świecie nie poradzono sobie z negatywnymi incydentami na trybunach zamykając stadiony oraz stosując wobec kibiców odpowiedzialność zbiorową – mówi dr Seweryn Dmowski z UW, który dla Ekstraklasy SA prowadzi projekt „Bezpieczne stadiony Ekstraklasy”.

Reklama

Bezpieczeństwo ma rosnąć, a relacje organizatorów z kibicami poprawiać się – tak w dużym skrócie można przedstawić założenia programu „Bezpieczne stadiony Ekstraklasy”. By to osiągnąć Ekstraklasa SA sięga po dorobek naukowy polskich i zagranicznych badaczy.

- Jest to projekt badawczo-rozwojowy, a więc jego istotą będzie współpraca Ekstraklasy jako podmiotu biznesowego z ośrodkami naukowo-badawczymi w Polsce i na świecie zajmującymi się kwestiami bezpieczeństwa współczesnego futbolu, takimi jak uczelnie wyższe, think-tanki oraz organizacje pozarządowe. Efektami tej współpracy będą transfer wiedzy oraz wymiana doświadczeń pomiędzy środowiskiem biznesowym i naukowym – tłumaczy dr Seweryn Dmowski, kierownik naukowy projektu.

„Bezpieczne stadiony Ekstraklasy” wystartowały tydzień temu i nie dlatego, że na najważniejszych polskich stadionów jest niebezpiecznie. Zawsze może jednak być lepiej. - […] Chcemy pokazać, że bezpieczeństwo to proces, a nie stan - mimo iż w ciągu ostatnich lat polskie stadiony stały się jednymi z najbezpieczniejszych w Europie, chcemy kontynuować pozytywne zmiany w tym zakresie – mówi Dmowski.

Co to oznacza z punktu widzenia kibica, który już chodzi na mecze? Nauka ma z jednej strony pomóc w wypracowaniu najlepszych praktyk, a z drugiej uczynić stadiony bardziej przyjaznymi. Jeden z przykładów to zamiar ułatwienia wstępu na obiekt. Dziś wymagana jest karta kibica ze zdjęciem, a podczas wyjazdów długa weryfikacja list z nazwiskami uprzykrza i tak dalekie podróże po kraju. - Aktualnie pracujemy nad systemem czytników list wyjazdowych, dzięki któremu kibice drużyny gości szybciej wchodzą na stadion - chcemy aby w przyszłości umożliwił on także wejście na stadion każdemu kibicowi, który zakupił bilet, na podstawie dowodu osobistego – informuje kierownik naukowy projektu.

Można też liczyć na bardziej rozsądne podejście do incydentów. Nie ma bowiem miejsca na świecie, gdzie do żadnych nie dochodzi. Reakcje nie zawsze są jednak tak samo skuteczne. - Nigdzie na świecie nie poradzono sobie z negatywnymi incydentami na trybunach zamykając stadiony oraz stosując wobec kibiców odpowiedzialność zbiorową. Pozytywne efekty dały jedynie dialog z kibicami i edukacja, przy równoczesnym konsekwentnym pociąganiu do odpowiedzialności osób łamiących prawo. Bardzo ważne jest również stosowanie środków dyscyplinarnych i prawnych adekwatnych wobec przypadków naruszenia przepisów bezpieczeństwa. Podczas jednego z ostatnich meczów Glasgow Rangers racę odpalił… steward, członek sił porządkowych. Choć jego naganne zachowanie w oczywisty sposób stanowiło złamanie prawa, nikomu nawet nie przyszło do głowy zamykać w związku z tym stadionu – mówi dla Ekstraklasa.org dr Seweryn Dmowski.

Reklama