USA: Kto chce stadion w swoim ogródku?

źródło: własne; autor: michał

USA: Kto chce stadion w swoim ogródku? To nie żart, pracownia Populous stworzyła wizję stadionu dla miliarderów, którzy nie chcą jeździć po największych stadionach świata, lecz chcą je mieć u siebie. Przydomowy stadion jest w stanie imitować atmosferę legendarnych aren przy zaledwie 100 miejscach na widowni.

Reklama

Prywatny stadion o pojemności 100 miejsc z dowolnym boiskiem, pełnym zadaszeniem i wielkimi ekranami, które pozwolą odtworzyć wewnątrz niemal każdy obiekt na świecie, wraz z wrażeniami akustycznymi. To najnowsza propozycja Populous, jednego z najbardziej poważanych biur projektowych świata, potentata na rynku stadionów.

Choć Populous projektowali najsłynniejsze stadiony na całym świecie, takiej realizacji na swojej liście nie mają. Co nie oznacza, że nie zamierzają mieć. - Czy to wykonalne? Tak, po prostu nikt tego wcześniej nie robił – zachęca Ryan Sickman w tekście reklamującym najnowszą propozycję biura.

prywatny stadion dla miliarderów

Artykuł pojawił się w poświęconym luksusowi portalu Robb Report i koncepcję uznano za jeden z 21 najbardziej szalonych i luksusowych pomysłów na prezent w tym roku. W końcu możliwość gry na Maracanie czy Wembley we własnym ogródku lub organizacji „towarzyskiego Superbowl” dla przyjaciół może kusić.

Tu nie ma miejsca na pytanie „Ale po co?”, ponieważ najzamożniejsi ludzie świata go nie zadają, za to pieniądze nie stanowią dla nich problemu. Nawet jeśli cena startowa projektu to 30 mln dolarów (ok. 93 mln zł), nie licząc kosztu terenu, na którym miałby stanąć.

prywatny stadion dla miliarderów

Od tego pułapu może już tylko rosnąć, ponieważ każdy taki stadion miałby być tworzony według indywidualnych zaleceń i sugestii klienta. Boisko ma być sterowane elektronicznie, zmieniając linie dla różnych dyscyplin automatycznie (byłyby „rysowane światłem”).

Można zainstalować maszyny tworzące wiatr, deszcz lub śnieg dla większego „autentyzmu” doświadczeń. Jest też opcja instalacji kabiny komentatorskiej, w której goście mogliby próbować swoich sił i na żywo relacjonować przebieg gry znajomych. Okres od pierwszego spotkania z architektami do pierwszego meczu na własnym stadionie to ok. 10 miesięcy.

Reklama