Angielski klub jest o krok od podpisania umów na budowę nowego stadionu dla swojej amerykańskiej filii na Bronksie. Nowy klub MLS (New York City FC) ma otrzymać dom obok Yankees Stadium.

Pomysł był już zaaprobowany przez burmistrza Bloomberga, teraz nowy burmistrz musi ponownie go przyjąć. Wszystko wskazuje jednak, że wybrany niedawno Bill de Blasio wesprze inwestycję planowaną jako kolejny stadion piłkarski ligi MLS w Nowym Jorku.

Miasto miałoby zwolnić inwestorów z podatku aż na 35 lat, a New York City FC (spółka powstała z partnerstwa Manchesteru City i New York Yankees) sfinansowaliby wart aż 400 mln $ (ok. 1,2 mld zł) nowy obiekt dzięki obligacjom. Właściciele obligacji mieliby prawo do części zysków z działalności komercyjnej nowego klubu na stadionie, czyli np. do części przychodów z lóż.

Plany Manchesteru City, by zbudować obiekt dla 28 tys. widzów, były znane od dawna. Dotąd nie było jednak jasne, gdzie stadion miałby powstać. Dziś jest niemal pewne, że klub stworzy swoją amerykańską filię w pobliżu Yankees Stadium na Bronksie.

Za należące do miasta grunty NY City FC nie zapłacą ani centa, jednak wcześniej muszą usunąć dwa podmioty, które tam istnieją. Jeden z nich to należący do bankruta parking wielopoziomowy, który wystarczy zburzyć, pokrywając jednocześnie ok. 25 mln $ wierzytelności.

Drugi to zatrudniająca 350 osób fabryka wind GAL Manufacturing, która ma zostać przeniesiona. Według informacji „NY Post” klub jest blisko podpisania umowy, na mocy której dopłaci firmie GAL za przeprowadzkę w inne miejsce, w zamian przejmując grunty.