Wysłużona arena będąca miejscem tragedii może wkrótce przejść do historii. Rząd jednego z najbiedniejszych krajów świata zamierza zbudować nowoczesny i aż dwukrotnie większy stadion w innej części Katmandu.

Nepal może i jest jednym z najuboższych krajów świata, ale piłka nożna cieszy się tu wielką popularnością. Świadczą o tym komplety i nadkomplety publiczności na aktualnym stadionie narodowym, Dasarath Rangasala. Ten obiekt nie zmienił się niemal wcale od 1988 roku, gdy z powodu paniki i tłoku zginęło pod bramami 93 widzów.

Nową kartą w historii nepalskiego futbolu ma być wielki stadion narodowy w innej części Katmandu. Przerośnie aktualny obiekt dwukrotnie – ma mieścić 40 tys. kibiców. Jego koszt nie jest znany, jednak rząd zatwierdził plan i jeśli przyjmie go parlament, budowa będzie mogła ruszyć.

Decyzja o lokalizacji ma być ogłoszona w ciągu kilku tygodni. W grę wchodzi kilka działek w mieście, a władze już zarezerwowały ok. 50 mln rupii (1,5 mln zł) na wykup gruntów.