Poznań: Jak załatać dziurę w budżecie POSiR? Miasto ma problem

źródło: Gazeta.pl; autor: michał

Poznań: Jak załatać dziurę w budżecie POSiR? Miasto ma problem Kiedy prezydent Poznania wbrew opinii radnych przystał na warunki Lecha, nie mówił nic o problemie, jaki powstanie później. Okazuje się, że przez kontrowersyjny aneks w umowie z operatorem POSiR straciły w tym roku 2,1 mln zł. Skąd te pieniądze wziąć? - pyta Gazeta.pl.

Reklama

Przypomnijmy, że prezydent Ryszard Grobelny wbrew opinii radnych podpisał aneks do umowy z Lechem Poznań, z którego zdjął w znacznej mierze ciężar płacenia czynszu. Opłatę stałą obniżono z 3,2 mln do zaledwie 650 tys. zł, podczas gdy opłaty zależne od sytuacji klubu (wpływy z biletów i sponsoringu) zniesiono niemal całkowicie.

Wkrótce po podpisaniu aneksu Lech ogłosił umowę sponsorską dla stadionu przy Bułgarskiej wartą kilka milionów złotych (nieoficjalnie: co najmniej 10 mln w skali 5 lat). Te wydarzenia wywołały wrzawę, ponieważ podpisanie aneksu przez prezydenta pozbawiło miasto jakiegokolwiek udziału w zyskach.

Teraz radni mogą być oburzeni jeszcze bardziej, ponieważ prezydent prosi o pieniądze dla POSiR. Poznańskie Ośrodki „padły ofiarą” aneksu, ponieważ ich budżet zakładał wyższe wpływy z użytkowania stadionu przez Lecha i aktualnie brakuje ok. 2,1 mln zł do spięcia budżetu.

- Prezydent najpierw wbrew stanowisku radnych zgadza się na podpisanie aneksu. A teraz podrzuca nam projekt uchwały, w którym prosi o pieniądze? Powinien był o tym pomyśleć wcześniej. Dla mnie to niezrozumiałe działanie. Gdyby w prywatnej firmie prezes podpisał jakąś umowę, a dopiero potem zwrócił się z tym do rady nadzorczej, to pewnie szybko wyleciałby z posady – mówi dla „Gazety Wyborczej” Jakub Jędrzejewski (PO), szef komisji sportu.

Co więcej, nikt nie ma pomysłu, skąd pieniądze dla POSiR wziąć. Najbardziej prawdopodobne wydaje się zwiększenie zadłużenia miasta, ale najpierw radni muszą propozycję przyjąć.

W tej sytuacji kluczowa będzie postawa Platformy Obywatelskiej. Jędrzejewski mówi, że wprawdzie nie ma jeszcze stanowiska całego klubu, ale będzie rekomendował, aby nie ulegać prezydentowi i nie przyznawać pieniędzy, o które prosi. – Najwyżej POSiR nie zapłaci kilku faktur albo nie zrealizuje jakichś zadań – kwituje radny.

Reklama