Sao Paulo: Arena Corinthians zagrożona? Bank nie chce dać pieniędzy
źródło: Reuters.com; autor: michał
Od miesięcy ani Banco de Brasil, ani władze Sao Paulo nie chcą przekazać setek milionów na budowę nowego stadionu Corinthians. A projekt musi trwać i płacą za to wykonawca oraz klub piłkarski – relacjonuje Reuters.
Reklama
Były prezes Corinthians i jeden z liderów konsorcjum Odebrecht (wykonawca) – Corinthians (użytkownik/inwestor stadionu) zagroził dziś, że prace nad budową areny otwarcia Mistrzostw 2014 zostaną wkrótce wstrzymane. Andres Sanchez ma dość utarczek z publicznymi instytucjami, które miały pomóc w finansowaniu inwestycji, a nie przekazały ani reala.
Od narodowego banku rozwoju (BNDES, ale pieniądze wypłacane poprzez Banco do Brasil) inwestycja miała otrzymać dofinansowanie w postaci kredytu na 400 mln reali (650 mln zł). Środki popłynęły z BNDES do Banco do Brasil, ale ten drugi bank od miesięcy wstrzymuje ich wypłacenie. Żąda coraz to nowych gwarancji, choć już otrzymał zobowiązania udziału w zyskach z naming rights czy sprzedaży biletów.
Podobnie władze Sao Paulo zaproponowały udział w inwestycji rzędu nawet 420 mln reali (680 mln zł), ale miasto już od 18 miesięcy nie otrzymało z tej puli nic.
W efekcie obu partnerom kończy się cierpliwość. By nie wstrzymywać prac, Corinthians i Odebrecht wspólnie zaciągali kredyty w komercyjnych bankach, przez co będą musieli spłacać odsetki rzędu 30-40%. Dlatego Andres Sanchez grozi, że inwestycję wstrzyma, jeśli władze nie zaczną realizować swoich zobowiązań. Nie podaje konkretnych dat, ale zastrzega, że to nie puste słowa.
Reklama