Dla obu zespołów to już drugie zwiększenie liczby krzesełek na trybunach w tym sezonie. Zwolle po awansie do Eredivisie też musi rozbudować stadion, by sprostać zapotrzebowaniu.

Średnia widownia na meczach Ajaksu Amsterdam już od kilku lat jest w okolicach 50 tys. widzów, co oznacza prawie komplet widzów co mecz. Dlatego już przed paroma laty klub dodał po dwa rzędy z trzech stron boiska – na specjalnie wzniesionych podestach, wewnątrz tzw. fosy.

W minionym roku przed główną trybuną fosę w ogóle zakryto i aż do ławek rezerwowych powstały nowe krzesełka. Dzięki tym krokom stadion już urósł z 51 do 53 tysięcy krzesełek. Teraz podobny krok ma zostać wykonany po drugiej stronie boiska, co pozwoli osiągnąć 54 tysiące miejsc na widowni. W tej liczbie uwzględnia się również dwa nowe rzędy dla wózków inwalidzkich na północy Amsterdam ArenA.

Przy okazji klub poinformował, że gruntownie przebudowuje zaplecze dla zawodników. Dyrektor stadionu Henk Markerink stwierdził w rozmowie z Ajax Life, że szatnie są gorsze niż w wielu amatorskich klubach, ponieważ kiedy projektowano stadion, standardy były zupełnie inne.

Zmiany podnoszące pojemność planuje również beniaminek Eredivisie, Zwolle. Tamtejszy obiekt jest co prawda znacznie młodszy od Amsterdam ArenA, jednak już po trzech latach okazał się za mały. Jeszcze w połowie 2012 liczba miejsc wynosiła tu 10,5 tysiąca, ale już w tej chwili jest 12,5, ponieważ klub dołożył po kilka rzędów za bramkami. Taka możliwość istniała od początku funkcjonowania stadionu dzięki ulokowaniu pierwszego rzędu stosunkowo wysoko i ze znaczną odległością od boiska.

Teraz przyszedł czas na kolejną fazę prac – nowe rzędy wyrosną na przedzie trybuny zachodniej, podnosząc liczbę miejsc ponad granicę 13 tysięcy. Ze względu na ograniczoną przestrzeń klub umieści ławki rezerwowych między widzami, jak to ma miejsce na niektórych stadionach w Wielkiej Brytanii.