Nowy stadion: Porto Alegre jest niebieskie

źródło: własne; autor: redakcja

Nowy stadion: Porto Alegre jest niebieskie A przynajmniej było wczoraj, gdy z nowego stadionu Grêmio wystrzeliły w niebo niebieskie reflektory. Ze stadionu, na którym dach, krzesełka, podłogi i fasady też są niebieskie. Zgodnie z zapowiedziami Grêmio utarło nosa lokalnemu rywalowi, budując stadion długo przed nim.

Reklama

Historia rywalizacji między Grêmio a Internacional to całe stulecie derbowych zmagań. Ale zmagania przeniosły się również na lokalną “wojnę stadionową”. Inter pokazał w 2007 roku projekt swojego nowego obiektu, podczas gdy rywale w 2009.

Oba kluby zamierzały finansować areny samodzielnie zanim jeszcze Brazylia otrzymała prawo do organizacji Mistrzostw 2014. Ale gdy to prawo się pojawiło i jedynym stadionem wybranym z Porto Alegre był Estadio Beira-Rio, władze Grêmio obiecały, że ukończą swój obiekt wcześniej i udowodnią, że to oni powinni byli uzyskać prawo do organizacji. Mało tego, powiedzieli, że otworzą stadion zanim którykolwiek inny będzie gotowy.

Arena do Gremio

Prace na obu obiektach ruszyły niemal równocześnie, choć Internacional miał przewagę czasową. Z drugiej strony Grêmio budowało zupełnie nowy stadion w innym miejscu, a Inter stale przebudowuje swój aktualny, więc ma mniejsze pole manewru. Do tego popadł w kłopoty, nie mógł dojśćdo porozumienia z wykonawcą i w efekcie prace stanęły. Koniec końców, na dziś Inter jest na półmetku, a Grêmio wczoraj otworzyło swój stadion. Wyprzedzili wszystkich, tak jak zapowiadali.

Nowa arena

Przez dziesięciolecia stadiony obu wielkich klubów z Porto Alegre stały niemal w sąsiedztwie. Choć metropolia ma prawie 3 mln ludzi, obiekty dzielą niespełna 2 km. Tyle że jeden z nich, Olimpico Monumental, teraz będzie już pusty, ponieważ wczoraj meczem Grêmio – HSV (upamiętniającym spotkanie z 1983) klub przeniósł się kilka kilometrów na północ, w okolice lotniska międzynarodowego.

Arena do GremioTam w ciągu dwóch lat powstał obiekt o pojemności 60 540 widzów (ok. 57 000 na mecze międzynarodowe), który ma być dopiero początkiem kompleksu konferencyjno-hotelowego zaplanowanego przez klub. Na razie bez sponsora, ale jako najnowocześniejszy obiekt w Brazylii i dom jednego z największych klubów w kraju stadion pewnie doczeka się wkrótce umowy.

Projekt jest stosunkowo prosty w formie, za to zarówno architekci z Plarq Arquitetura, jak i klubowi działacze konsultujący projekt z kibicami, zadbali o wyjątkową tożsamość. Z jednej strony Grêmio poszło z duchem czasu i stworzyło ogromną strefę dla najbogatszych (dwa balkony na prawie całym obwodzie obiektu, 135 lóż), ale z drugiej za jedną bramką stworzyło trybunę dla fanatyków sprzeczną z zaleceniami FIFA. Została specjalnie wzmocniona, ponieważ fani Grêmio po każdym zdobytym golu robią tak:

Do tego obiekt jest niemal w każdym możliwym miejscu udekorowany na niebiesko, zgodnie z barwami klubowymi. Na dachu szkło o niebieskim odcieniu, w elewacji dokładnie takie samo. Nebieskie krzesełka, niebieskie płyki na ścianach i niebieskie... podłogi.

Choć to tylko detale, to one świadczą o wyjątkowości obiektu, który bez nich nie wyróżniałby się wśród powstających na świecie stadionów. Detale nie były zresztą przesadnie kosztowne, bo mimo pojemności wyższej prawie o 50%, obiekt był tańszy w budowie niż Stadion Wrocław czy PGE Arena. Kosztował ostatecznie 540 mln reali, czyli ok. 830 mln zł.

Huczne otwarcie

Arena do GremioChoć towarzyski mecz z HSV odbył się wczoraj, otwarcie miało dłuższą podbudowę. Po pierwsze, ostatni mecz na Olimpico Monumental był meczem derbowym. Choć skończył się bez bramek, nie był to na pewno zły prognostyk – przynajmniej nie przegrali. Zwłaszcza, że właśnie bramki ze starego obiektu wymontowano dzień po meczu, a następnie jako dobry omen zostały ceremonialnie przewiezione i zainstalowane na nowym stadionie.

Na sobotę poza samym meczem (wygranym 2:1) klub zaplanował pokazy artystyczne, fajerwerki i iluminację, w niebieskim kolorze, dzięki której nowy dom Grêmio był widoczny dla wszystkich, wliczając fanów zespołu, który niekoniecznie cieszył się z powodzenia inwestycji...

Reklama