Wrocław: Do meczów Śląska operator (też) dokłada

źródło: PrzegladSportowy.pl / Sport.pl / własne; autor: michał

Wrocław: Do meczów Śląska operator (też) dokłada Gdyby Mistrzowie Polski przyciągali na Al. Śląską wielkie tłumy, zarabialiby wszyscy. Ale że trybuny zapełniają się poniżej 50%, operator nie wychodzi na swoje. Od otwarcia stadionu tylko cztery razy Wrocław 2012 odnotował wpływy z biletów.

Reklama

„Przegląd Sportowy” poinformował, że zarządzająca obiektem spółka Wrocław 2012 dołożyła od stycznia milion złotych do organizacji meczów Śląska. Aż milion czy tylko milion? To dobre pytanie.

Z jednej strony pojedynki Śląska okazują się kolejnymi imprezami, na których Stadion Miejski nie zarabia. I zarazem ostatnimi, bo że traci również na wszystkich pozostałych, to było wiadomo od paru miesięcy. W tej sytuacji trudno o dobry klimat wokół wielkiego obiektu, który po Euro 2012 ma wyraźną zadyszkę finansową, dokładającą się do poważnych problemów z samą – wciąż trwającą – inwestycją.

Z drugiej strony umowa, przez którą operator traci, została tak skonstruowana po to, by klub mógł się rozwijać na nowym stadionie i nie został finansowo zgnieciony po rzuceniu na głęboką wodę. Kiedy bowiem podpisywano porozumienie o 5-letnim korzystaniu ze Stadionu Wrocław w październiku 2011, wiadomo było, że przeprowadzka z Oporowskiej na pięciokrotnie większy obiekt nie będzie łatwa.

Dla Wrocławia ewentualny upadek Śląska byłby ogromną stratą, bo tylko ten klub (zresztą także miejski, przynajmniej częściowo) może zapewnić zyski obiektowi. Dlatego warunki kontraktu są takie, że przy niskich widowniach klub ponosi tylko podstawowe wydatki, a część pokrywa właśnie miejski operator. Śląsk zgarnia też ogromną większość przychodów z biletów. Takie warunki mają zapewnić klubowi stabilny rozwój.

Dopiero przy widowniach rzędu 20 tys. i więcej, dochodzi do podziału zysków między zespołem a operatorem. I o ile pierwsze dwa mecze zgromadziły ponad 40 tys. kibiców, czyli dały sporą nadwyżkę, o tyle w tym sezonie jest bardzo słabo. Jedynie dwa spotkania przekroczyły próg uprawniający Wrocław 2012 do udziału w zyskach (przy czym jeden w marginalnym stopniu), a do całej reszty trzeba było dokładać.

Przełamanie finansowego impasu operatorowi mają dać mecze Reprezentacji. Do organizacji każdego z trzech pozostających w ramach eliminacji do MŚ2014 Wrocław zamierza startować, bo takie spotkania dają realną szansę na przyzwoity zysk.

Reklama