Kraków: Kary za race, Wisła nieprzygotowana

źródło: własne; autor: michał

Kraków: Kary za race, Wisła nieprzygotowana Kara skromniejsza niż się spodziewano – przynajmniej ta nałożona przez wojewodę. Za to tej nałożonej przez samą Wisłę kibice raczej się nie spodziewali. Zero sektorówek i brak możliwości wstępu na najbliższy mecz – tak sytuacja wygląda dziś.

Reklama

W pierwszej listopadowej kolejce rozgrywek na obu stadionach w Krakowie nie działo się dobrze. Pojawiły się hasła przerażające i żenujące, choć - jak na ironię - to akurat nie wzbudziło oburzenia władz publicznych. Odpalenie pirotechniki, owszem. Na decyzję wojewody małopolskiego czekaliśmy tydzień i dziś poznaliśmy ocenę. Negatywnie oceniono bezpieczeństwo na trybunach, z których odpalano race, a co za tym idzie, zostały one zamknięte.

Kara po równo

Kara nie zaskakuje, bo mówiło się już wcześniej, że północna trybuna Stadionu Reymana i część północnej Stadionu Piłsudskiego zostaną zamknięte do końca rundy. Taka kara nie byłaby jednak równa dla obu klubów, ponieważ Cracovii został już tylko jeden mecz w tym roku, a Wiśle dwa. W związku z tym wojewoda Jerzy Miller ukarał po równo – zakazem wstępu na te sektory na najbliższe spotkanie każdego z klubów. Ponieważ zamknięcie trybun było spodziewane, warto zwrócić uwagę, jak na to zareagowały oba zespoły.

W klubach bez równości

Cracovia natychmiast podała komunikat, że osoby posiadające bilety lub karnety na objęty zakazem sektor A, nie muszą się martwić o sytuację. Ich wejściówki zostały automatycznie przypisane sektorowi B i nie muszą nic dodatkowo robić, by obejrzeć spotkanie z Miedzią Legnica.

Wisła zachowała się odwrotnie, wywołując u swoich kibiców spore obawy. W lakonicznym komunikacie klub podał jedynie, że „posiadacze karnetów na wymienione sektory nie będą mogli skorzystać ze swoich uprawnień”, co wielu odczytuje jako brak możliwości skorzystania z wykupionego wcześniej miejsca. Najwcześniej jutro posiadacze karnetów dowiedzą się, czy otrzymają możliwość wstępu na spotkanie ze Śląskiem Wrocław.  

Jakby tego było mało, na podstawie argumentacji wojewody Millera Wisła wprowadziła zapis w regulaminie klubowym, w którym zakazuje wykorzystywania sektorówek na Stadionie Henryka Reymana. W tej chwili nie ma jeszcze komentarza Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków.

Komentarz Stadiony.net: Jedyny klub Ekstraklasy, który konsekwentnie odmawia kibicom internetowej sprzedaży biletów, tym razem „błysnął” olaniem tych przychodzących od lat (bo umówmy się, na trybunie północnej garstka była odpowiedzialna za incydenty, reszta to wciąż normalni fani, nie żadni sabotażyści niegodni uwagi).

Na przygotowanie się do scenariusza zamkniętej trybuny północnej mieli ponad tydzień, o czym sami mówili na konferencji zaraz po meczu z Lechem, gdy rozbłysły race. Mimo to w chwili ogłoszenia decyzji wojewody klub nie umiał powiedzieć kilku tysiącom posiadaczy karnetów nic innego niż to, że nie wejdą. „Zamknięte, to nie wejdą, trzeba im to jeszcze tłumaczyć?!” – tak pewnie główkowali w Wiśle, pisząc oświadczenie.

Reklama