Od kiedy w 2007 powódź zalała Meadow Park, miejscowy klub nie ma gdzie grać. Władze miasta ogłosiły, że są za budową nowego w tym samym miejscu. Wcześniej jednak trzeba teren zabezpieczyć – podaje BBC.

Kiedy w 2007 roku powódź nawiedziła Gloucester w południowo-zachodniej Anglii, kompletnie zniszczyła miejscowy stadion. Ponieważ nie było pieniędzy na odbudowę, obiekt od tego czasu jest zamknięty. Gloucester City AFC, klub z prawie 130-letnią historią, błąka się od tego czasu po obiektach trzech okolicznych miast, podczas gdy jego obiekt wygląda dziś tak:

Władze miejskie poinformowały właśnie, że popierają plan budowy nowego obiektu w tej samej lokalizacji. Jak będzie wyglądał? W grudniu 2011 klub złożył wniosek o pozwolenie na budowę niewielkich trybun, za to z pokaźnym, trzykondygnacyjnym budynkiem usługowym na planie litery „L”.

Na razie jednak nie wiadomo, czy tak będzie wyglądał. Decyzji bowiem nie ma. W ramach konsultacji społecznych wpłynęło 16 skarg na ten plan (ale też 128 listów poparcia), jednak nie to wstrzymuje wydanie decyzji. Miasto jest zdania, że o jakimkolwiek projekcie będzie można mówić dopiero wtedy, gdy zabezpieczenia przeciwpowodziowe zabezpieczą działkę na przyszłość. Od 2007 roku jednak nie powstały…