Na Stadionie Dziesięciolecia zdobił trybunę honorową. Na Stadionie Narodowym na razie nie ma dla niego miejsca. Jest bardzo niewygodną pamiątką i już stał się obiektem presji politycznej. Mowa o płaskorzeźbie z Orłem Białym, ale bez korony. Za Wyborcza.pl.

Wstępnie w warunkach zabudowy Stadionu Narodowego nie było miejsca dla elementów zdobiących wcześniej Stadion Dziesięciolecia – tablic, płaskorzeźb i rzeźb. Zainterweniowali jednak samorządowcy z Kamionka, a za nimi konserwator zabytków i rada Warszawy. W ramach przywracania historycznych pamiątek powróciła słynna rzeźba Sztafeta, a przy wejściu VIP-owskim tablica upamiętniająca Ryszarda Siwca.

W magazynie leży za to płaskorzeźba przedstawiająca Orła Białego. Leży, bo godło nie ma korony. Radna Warszawy Magdalena Czerwosz z PO i przewodnicząca samorządu Saskiej Kępy nie widzi problemu: – Tablicę należy wyeksponować, bo jest znakiem swoich czasów. Nie mówię, by zaraz wieszać tego orła w honorowym miejscu, ale możliwości jest dużo – uważa. Stołeczny radny PiS Jarosław Krajewski jest przeciwny. – Nie jest tablicą pamiątkową, tylko niepełnym godłem. Nie widzę powodu do przypominania w ten sposób PRL-u na Stadionie Narodowym. Nie wyobrażam go sobie na nowej arenie. Jestem przeciwny przywracaniu na siłę takiego elementu.

Z dyplomatyczną propozycją przywrócenia Orła wyszedł Adam Rosiński, przewodniczący rady osiedla Kamionek: – Orła bez korony można postawić przy którejś z alej prowadzących na trybuny i uzupełnić datą budowy Stadionu Dziesięciolecia. Nie ma się czego wstydzić, taki mieliśmy wtedy herb. Po drugiej stronie alei mógłby stanąć orzeł w koronie z datą wzniesienia Stadionu Narodowego – proponuje.