Trudno znaleźć podobną sytuację na świecie – sponsor stadionu zmienił się jeszcze przed jego otwarciem. Już w tej chwili nowy narodowy stadion Szwecji zmienia nazwę ze Swedbank Arena na Friends Arena.

Od 2007 roku wiadome było, że nowy stadion narodowy Szwecji będzie nosił nazwę Swedbank Arena. Czołowy szwedzki bank zadeklarował się jako sponsor jeszcze zanim w pracowni Berga powstał projekt samego stadionu. Po prawie pięciu latach, za to jeszcze przed ukończeniem budowy, doszło do zmiany sponsora tytularnego.

Od 28 marca stadion oficjalnie nazywa się Friends Arena i tak już zostanie. Decyzja była zwiastowana już przed rokiem i nie niesie za sobą zmian w finansowaniu obiektu. Płacić będzie wciąż Swedbank, bo to właśnie on pilotuje projekt Friends. To kampania społeczna walcząca ze znęcaniem się w szwedzkich szkołach. Dzięki wykorzystaniu stadionu narodowego ma zyskać na rozpoznawalności, ale krok nie jest bezinteresowny – Swedbank liczy na poprawę swojego wizerunku jako marki społecznie zaangażowanej.

Społeczność przyjęła tę nazwę z mieszanymi odczuciami. Dla jednych jest miła i przyjazna, dla innych zbyt cukierkowa i nie przystaje do stadionu piłkarskiego. Do tej drugiej grupy należą kibice AIK Solna, bo to właśnie ich klub ma być głównym użytkownikiem obiektu (najpierw umowa obejmuje 5 lat, jeśli partnerstwo się opłaci, będzie przedłużona). Niektórym „miękki” wizerunek się nie podoba – jedna z grup zaproponowała nazwę „Killer Arena” w opozycji, oczywiście w żartach. Z kolei oficjalne stowarzyszenie Black Army odrzuciło zaproszenie do telewizji, by rozmawiać na temat nazwy. Jednak, jak podkreślili w oświadczeniu, nie jest to ich zdaniem temat wart rozmów. Nazwa jest z punktu widzenia kibiców drugorzędna, bo nie mają zamiaru nazywać stadionu ani Friends Arena, ani Swedbank Arena. Dla nich obiekt będzie kontynuacją słynnej Rasundy i tak najpewniej będą go nazywać.