Kraków: To będą największe derby od 30 lat

źródło: Sport.pl; autor: michał

Największa widownia odnaleziona przez „Gazetę Wyborczą” to ta z 1961 roku. Wtedy było na trybunach 35 tys. widzów. Dziś to liczba nie do pobicia, ale 30 kwietnia Wisłę i Cracovię może oglądać blisko 30 tys. widzów. Najwięcej od 1982 roku.

Reklama

Sprzedaż biletów na nadchodzące 185. derby Krakowa idzie bardzo dobrze. Już w zeszłym tygodniu brakło wejściówek na sektory dla najbardziej zagorzałych kibiców Wisły, na północy Stadionu Henryka Reymana. Teraz kończą się wejściówki na narożniki i trybunę południową. Pełny będzie też sektor gości, choć z uwagi na status podwyższonego ryzyka oraz uszkodzenia po wizytach Lecha i Legii pojemność ograniczono do tysiąca (norma: 1650).

Jak widać, największą popularnością cieszą się najtańsze wejściówki. Na trybunie głównej wykupiony do ostatniego miejsca jest zaledwie jeden sektor. Po przeciwnej stronie obiektu, gdzie bilety też są droższe, żaden sektor nie został dotąd wyprzedany. Mimo to już w tej chwili, prawie tydzień przed meczem, sprzedanych jest 17 tys. miejsc. Tymczasem w ostatnich dwóch dekadach najwyższa widownia to zeszłoroczne 17,5 tys. widzów, też przy Reymonta.

O komplecie Wisła nie mówi, ale w klubie liczą na pobicie rekordu nowego stadionu, czyli 24 010 widzów z meczu z Legią. Gdyby ten wynik został co najmniej powtórzony, to byłaby to najwyższa derbowa frekwencja od 1982 roku, gdy remis Wisły z Cracovią (0:0) przy Reymonta oglądało 30 tys. widzów.

Reklama