W magistracie patrzą z optymizmem i nie chcą przedłużania terminu o kolejny miesiąc, jak prosili wykonawcy. Na placu budowy praca trwa całą dobę, przy każdym elemencie kompleksu sportowego – pisze Gazeta.pl.

Dokładnie 10 dni mają wykonawcy na zakończenie prac przy Hetmańskiej w Rzeszowie. Firmy budujące nową trybunę i modernizujące resztę obiektu na początku marca poprosiły o dodatkowy miesiąc. Na razie odpowiedzi nie było, bo miasto liczy, że uda się dotrzymać marcowego terminu.

Wczoraj na placu budowy był wiceprezydent Marek Ustrobiński. Po wizytacji jest bardzo zadowolony z tempa prac. Przyznaje jednak, że nie dziwi go prośba wykonawców o więcej czasu. - Choć to im się należy bo prace zostały w zimie przerwane na dwa tygodnie na wniosek inspektora nadzoru - przyznaje Ustrobiński.

Na nowej trybunie jest już zadaszenie, system monitoringu i nagłośnienie. Teraz instalowane są krzesełka i barierki, a na zapleczu trwają prace wykończeniowe w pomieszczeniach użytkowych. Odświeżona jest też trybuna główna, gotowy jest jeden łuk przemodelowanego toru, a wykonawcy uwijają się też z budową boisk treningowych i nowego wału, który odgrodzi obiekty od Wisłoka. Stary wał trzeba było rozebrać, by zmieścić boiska treningowe.