Poznań: Warta wyprowadzi się na swój stadion?

źródło: Sport.pl; autor: michał

Pierwszoligowcy rozmawiają z Lechem na temat kosztu korzystania ze stadionu Euro 2012. Lech chce podnieść kwotę, Warta zapowiada, że w takiej sytuacji się wyprowadzi. Docelowo zamierza postawić własny stadion – informuje Sport.pl.

Reklama

Niedługo powinny rozstrzygnąć się losy przyszłego sezonu – czy Warta będzie wciąż grać na Stadionie Miejskim? Taki jest plan, ale Lech nie chce utrzymać kosztów korzystania na dotychczasowym poziomie. – Na razie cena dla Warty jest preferencyjna. Ustaliły ją władze miasta. Nowa musi odpowiadać realnym kosztom korzystania ze stadionu – zapowiada wiceprezes Lecha Poznań Arkadiusz Kasprzak. Zastrzega, że Lech nie ma zamiaru z Warty „zdzierać”, ale będzie oczekiwał proporcjonalnego wkładu.

Władze Warty informują, że trwają negocjacje z Lechem, ale oficjalnej propozycji na piśmie jeszcze nie było. Prezes Izabela Łukomska-Pyżalska daje operatorowi stadionu jeszcze miesiąc na dogranie warunków. Co jeśli Lech nie spełni oczekiwań?

- Już teraz płacimy bodaj jedną z najwyższych stawek w lidze. Sponsor klubu nie ma zamiaru płacić więcej, bo woli przeznaczyć pieniądze na co innego. Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia z Lechem, wprowadzimy w życie plan B, czyli przystosujemy „Ogródek” i tam będziemy grali mecze ligowe - mówi prezes Warty. „Ogródek”, czyli poprzedni obiekt Warty, wymaga m.in. sztucznego oświetlenia, zadaszenia nad krzesełkami, a do tego systemu zabezpieczeń przewidzianych przez nowe prawo. Luźno licząc, to koszt kilku, a może kilkunastu milionów.

To jednak plan na przyszły sezon, bo na dłuższą metę stadion wymagałby znacznie wyższych nakładów. Docelowo jednak plan Warty jest bardziej ambitny. – W odległych planach mam budowę kameralnego stadionu przy Drodze Dębińskiej – mówi Izabella Łukomska-Pyżalska. Chodzi o obiekt z widownią dla 5-10 tysięcy osób. – Musimy zrobić kosztorys takiej inwestycji. Z doświadczenia wiem, że jeśli samorząd buduje stadion za kilkadziesiąt milionów, to w rzeczywistości można to zrobić dużo taniej – dodaje pani prezes, która wraz z mężem prowadzi też firmę budowlaną.

Reklama