Jutro miało dojść do otwarcia kopert z ofertami, ale nie dojdzie, bo wykonawcy wciąż starają się poznać budowę lepiej. W interesie inwestycji Białystok dał jeszcze 11 dni na dopracowanie ofert –pisze Gazeta.pl.

Wczoraj i dziś na placu budowy odbywały się wizyty przedstawicieli Unibepu i Hydrobudowy. Te dwie firmy prosiły o możliwość odwiedzenia placu budowy, by ocenić samodzielnie stan pozostawiony przez usunięte z placu budowy polsko-francuskie Eiffage budownictwo Mitex. – Mając na względzie fakt, iż dokładne zapoznanie się wykonawców z aktualnym stanem obiektu leży również w interesie zamawiającego, wyznaczono dodatkowe terminy oględzin – informuje Krzysztof Paszko, manager projektu z firmy Tomas Consulting.

Prośba o możliwość wizytacji to nie jedyne zapytanie, jakie mają wykonawcy. Na wniosek Warbudu sporządzono listę usterek, których nie usunął poprzedni wykonawca (a za które należności MOSiR Białystok ma dochodzić w sądzie). Jeśli w trakcie prac wyjdą na jaw nieznane dotąd niedociągnięcia poprzedników, Białystok będzie płacił za ich usuwanie osobno, poza umową z nowym wykonawcą.

Te ustalenia to część przyczyn, dla których oferenci muszą dopracować swoją dokumentację i dlatego też dostali kolejnych 11 dni. Tylko czy na tym opóźnienia przetargu się skończą? Pytania wciąż się pojawiają i choć inwestor odpowiada na nie możliwie precyzyjnie, trudno ocenić, kiedy dojdzie do podpisania umowy. - Firmy mogą składać żądania i odwołania również po rozstrzygnięciu przetargu - dodaje Paszko.