Łódź: Podgrzewanie jest, ale nie zadziała

źródło: Sport.pl; autor: bartosz

Jeśli w niedzielę będzie mroźnie, możliwe że mecz ŁKS – Śląsk nie dojdzie do skutku. Właścicielom łódzkiego klubu zabrakło bowiem pieniędzy na podgrzanie murawy – informuje Sport.pl.

Reklama

Na łódzkim stadionie ogrzewanie płyty boiska jest wyłączone. Jeden dzień pracy instalacji grzewczych kosztuje bowiem 5 tysięcy złotych. Na wydawanie takich kwot działaczy ŁKS nie stać. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji są jednak przekonani, że dziś boisko nie będzie zmrożone.  – Na razie nie widzę zagrożenia, że boisko nie będzie nadawało się do gry – uważa Mirosław Bulzacki, dyrektor obiektu.

Zapowiedzi synoptyków są optymistyczne dla ŁKS. Temperatura w niedzielę będzie dodatnia. Jednak po czwartkowych opadach, murawa przy Alei Unii Lubelskiej przypominała gąbkę nasiąkniętą wodą. Ewentualne przymrozki spowodowałyby, że plac nie nadawałby się do rozgrywania meczów.

- Przy utrzymujących się opadach i nie daj Boże ujemnych temperaturach, mogłyby pojawić się problemy – tłumaczy Bulzacki. Według niego z ewentualnym odśnieżeniem murawy MOSiR nie powinien mieć problemów, ale z uruchomieniem podgrzewania murawy, już tak. Dlaczego? – Bo nie mamy na ten cel pieniędzy – przyznaje.

Mecz ŁKS – Śląsk już dziś o godzinie 14:30. Jak widać z przewidywań co do warunków atmosferycznych, mecz się odbędzie. Ciekawe, jak łodzianie poradziliby sobie z podgrzewaniem, gdyby temperatura była ujemna? Nie wiadomo. Bo tegoroczny grudzień okazał się być tak dla budujących stadiony, jak i organizujących mecze, nad wyraz łaskawy.

Reklama