Kraków: Wisła walczy o rekord frekwencji

źródło: Wisla.Krakow.pl / własne; autor: bartosz

Wisła Kraków chce zapełnić stadion na mecz z Twente Enschede. Na przyjazd holenderskiego rywala, krakowscy działacze proponują bardzo tanie wejściówki, w stosunku do tych na wcześniejsze spotkania fazy grupowej Ligi Europy.

Reklama

Na konfrontację z Holendrami kibic Wisły może wejść już od 15 złotych. Z kolei maksymalny koszt biletu na mecz z Twente to 55 złotych. Jak na mecze pucharowe, nie są to wygórowane ceny, i to w skali całego kraju. Dla porównania, występy Legii w fazie grupowej Ligi Europy można było obejrzeć wydając od 25 do 150 złotych za jeden mecz. Kibice Śląska Wrocław na mecze eliminacyjne do tych samych rozgrywek wchodzili za 40 lub 80 złotych.

Wejściówki na Wisła – Twente są tańsze nawet od tych obowiązujących na ligę. Mecz z Polonią Warszawa to wydatek minimum 19 złotych. Czyżby Wisła miała szanse na rekord frekwencyjny? Obniżki zawsze wywołują mobilizację. Tymczasem spotkanie z Twente to także bardzo prestiżowa rywalizacja. W razie korzystnego rezultatu (i remisu bądź porażki Fulham Londyn), wiślacy będą się cieszyć z awansu do fazy pucharowej Ligi Europy.

Od momentu oddania do użytku całego, zmodernizowanego stadionu przy ulicy Reymonta Wisła Kraków nawet nie otarła się o zapełnienie obiektu do ostatniego krzesełka. Na spotkaniach ligowych jesienią 2011 frekwencje oscylują wokół 15 tys. widzów na mecz. To mniej niż połowa pojemności stadionu. Na mecz z Twente z pewnością przyjdzie więcej ludzi. Czy będzie to komplet, przekonamy się w czwartek za tydzień.

Reklama