Newcastle: Kontrowersyjna zmiana nazwy – koniec St. James’ Park!

źródło: własne; autor: michał

Kibice Newcastle nie mogą być już chyba bardziej wściekli na właściciela klubu. Od dziś słynny stadion St. James’ Park nazywa się bowiem Sports Direct Arena i w dodatku nie ma z tego ani funta. Czy to koniec nazwy St. James’ Park?

Reklama

Stadion Newcastle United przez 119 lat nazywał się St. James’ Park. W 2009 roku krytykowany często właściciel klubu Mike Ashley postanowił jednak, że trzeba poszukać sponsora, który pomógłby poprawić sytuację finansową klubu. Wtedy nazwę zmieniono na „Sports Direct @ St. James’ Park”. Ten zabieg miał pozostawić historyczny człon i w nowoczesny sposób powiązać go z nazwą sponsora – „@” czyta się jako „at”, przez co angielska nazwa brzmi „Sports Direct na St. James’ Park”.

Ale zamiast nowocześnie, wyszło groteskowo. Pomysł zadziałał na kibiców jak płachta na byka, zwłaszcza, że przypadł w trudnym okresie dla klubu. Szeroko komentowano i krytykowano działania klubu również w mediach. Sports Direct to firma należąca do właściciela Newcastle – jej ekspozycja miała pokazać potencjalnym partnerom, jak można się promować na stadionie. Nazwa pojawiła się w jednym, potem dwóch, trzech, a w końcu czterech miejscach na dachu St. James’ Park, widoczna i dla wielu kibiców, i dla kamer. Ba – widoczna też z nieba.

St. James' Park już na zawsze pozostanie Areną?

Plan spalił jednak na panewce – sponsora przez dwa lata znaleźć się nie udało. Dlatego teraz, po konsultacjach z ekspertami w branży naming rights, klub zmienia strategię. Uznano, że winny niepowodzeniu jest człon… St. James’ Park. Dlatego od dziś stadion nazywa się Sports Direct Arena. I, podobnie jak w 2009 roku, będzie nosił taką nazwę aż do znalezienia innego sponsora.

Na linii klub-kibice znowu robi się gorąco. Ostatnimi czasy relacje były niezłe, bo klub wyszedł na prostą w sferze finansów, a i sportowo radzi sobie świetnie, zajmując aż trzecie miejsce w Premier League. Dziś jednak NUST, oficjalne stowarzyszenie reprezentujące tysiące fanów z Newcastle, skomentowało decyzję klubu z ironią.

Po sondowaniu nastroju członków, NUST napisało: Kibice powiedzieli nam, że pozostają sceptyczni wobec motywacji właściciela. Najnowsze wieści na temat zmiany nazwy na Sports Direct Arena jasno pokazują, skąd ten sceptycyzm. Stadion Newcastle nazywał się St. James’ Park przez ponad 100 lat i dwa lata temu Derek Llambias zapewnił fanów, że oficjalna nazwa zawsze będzie brzmieć St. James’ Park, tak długo jak zarząd pozostanie u władzy. Więc nie dziwne, że kibice nie ufają zarządowi, chcą nowego właściciela i prawa do współrządzenia w klubie.

Komentarz Stadiony.net: Klub zaproponował w 2009 roku nazwę, którą skrytykowali prawie wszyscy. Przez kolejne dwa lata nie udało się znaleźć chętnego na udział w przedsięwzięciu wyśmianym przez media i znienawidzonym przez kibiców. Ale zamiast winić za brak powodzenia słaby pomysł, klub postanowił obciążyć ponad stuletnią nazwę, która dla wielu jest święta. Ciekawe, ilu chętnych ustawi się w kolejce, by stać się wrogiem nr 2 dla kibiców Newcastle (bo Mike Ashley chyba pierwszego miejsca nie odda) i jeszcze płacić za to co roku miliony. Coś nam mówi, że dokładane jeden po drugim w groteskowych proporcjach logotypy Sports Direct (zdjęcie powyżej) mogą powisieć dłużej, niż życzyłby sobie zarząd po konsultacjach z ekspertami.

Reklama