Choć jeszcze daleko - chciałoby się powiedzieć po lekturze Widzewiak.pl. Za to jest zapewnienie prezydent Hanny Zdanowskiej, że wszystkie procedury idą zgodnie z harmonogramem i posuwają się naprzód. Efekty będą widoczne w nowym roku.

- Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem. Została wyłoniona firma, która będzie doradzać w procesie wyboru partnera do tej inwestycji. Trwają te wszystkie procedury, które w ścieżce ppp trzeba przejść, jak choćby ocena ryzyka przedsięwzięcia. Monitoruję to stale, bo naprawdę bardzo mi zależy, żeby oba stadiony w Łodzi powstały. Nie odbiegamy nawet o jeden dzień od harmonogramu ustalonego z Widzewem - mówi w rozmowie z "Widzewiakiem" prezydent Hanna Zdanowska.

Dotąd w Polsce nie udało się zbudować ani jednego stadionu w formule ppp (partnerstwa publiczno-prywatnego - przyp. red.), co nie oznacza, że w Łodzi się nie uda. Droga do realizacji jest jednak w tym przypadku długa, bo i trzeba uwzględniać stanowisko partnera, Widzewa.

- Na początku roku zaprosimy firmy do składania ofert. Potem odbędą się negocjacje z firmą czy fundacją powołaną przez klub, w trakcie których zostaną wypracowane wszystkie zasady partnerstwa. Następnie odbędzie się jeszcze raz przetarg, do którego wszystkie podmioty będą mogły przystąpić - wyjaśnia prezydent Łodzi.

Równolegle trwają przygotowania do przebudowy układu komunikacyjnego wokół stadionu, co ma się odbyć już bez udziału klubu. Został ogłoszony przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej. Ma on zostać rozstrzygnięty w połowie grudnia, a zwycięzca będzie miał kilka miesięcy na stworzenie stosownej dokumentacji. Jeśli wszystkie terminy zostaną zrealizowane, to przebudowa układu drogowego powinna ruszyć na przełomie 2012 i 2013 roku. Na połowę 2012 roku było zapowiadane wbicie pierwszej łopaty na samym stadionie.