Londyn: Chelsea przegrała głosowanie w atmosferze skandalu

źródło: Telegraph.co.uk; autor: michał

W czwartek kibice-udziałowcy stadionu Stamford Bridge odmówili Chelsea prawa do wykupu ich akcji. Ale to nie koniec, no pojawiły się bardzo liczne oskarżenia o próbę „ustawienia” głosowania przez klub.

Reklama

Przypomnijmy, że Chelsea oficjalnie potwierdziła chęć budowy nowego stadionu. Jednak by go zrealizować, będzie musiała sprzedać Stamford Bridge, stojący na najbardziej atrakcyjnej działce w całej Premier League. Sęk w tym, że stadion nie należy do klubu. W latach 90., gdy Chelsea była w trudnej sytuacji, obiekt przejęli kibice-akcjonariusze, skupieni w organizacji Chelsea Pitch Owners (CPO).

Wczoraj CPO głosowało w sprawie przekazania udziałów w stadionie klubowi. By zdobyć ich przychylność Chelsea obiecała każdemu akcjonariuszowi profity w postaci zniżek i pierwokupu karnetów. Klub zagwarantował też, że nie opuści Stamford Bridge przed 2020 rokiem, chyba że znajdzie działkę w promieniu 3 mil.

To okazało się niewystarczające. Do przejęcia stadionu klub potrzebował wyrażenia takiej woli przez 75% z prawie 5800 udziałowców. Tymczasem za oddaniem obiektu było 3569 głosów, a przeciwko aż 2227.

Jednak skandal wybuchł wokół tego, kto głosował. Okazuje się, że w ostatnich trzech tygodniach sprzedano aż 2500 udziałów za ćwierć miliona funtów. W tym pojawiło się 20 kupców, którzy wykupili maksymalną dopuszczalną pulę, po 100 akcji. To większa sprzedaż niż przez ostatnie 7 lat łącznie. A ponieważ posiadanie akcji w tej absolutnie niedochodowej instytucji nie ma charakteru komercyjnego, setki zgromadzonych protestowały. Może nawet dojść do wytoczenia klubowi procesu.

Wielu mówców zarzuciło Chelsea próbę ustawienia głosowania poprzez wprowadzanie do CPO swoich ludzi. Władze CPO, które sprzyjają planom klubu, oficjalnie przyznały, że zachęcały ludzi przychylnych przejęciu stadionu do kupowania akcji. Ale oficjalnie prezesi nie wiedzą, kto stoi za głosami na korzyść Chelsea. Wiadomo za to, że tylko jeden z największych kupców (po 100 udziałów) głosował przeciwko – to grupa „Say No CPO” założona właśnie dla wsparcia przeciwników przeprowadzki.

Warto zwrócić uwagę, że przegrane głosowanie nie oznacza jeszcze braku możliwości dla zmiany przez Chelsea stadionu. Klub może jeszcze próbować przekonać CPO do poparcia dla swoich planów, ale po oskarżeniach o oszustwo na pewno nie będzie to łatwe.

Reklama