Nowy: Stadion Śląska Wrocław

źródło: własne; autor: redakcja

Na pierwszy mecz jeszcze poczekamy. Na zakończenie inwestycji zresztą też. Ale pierwsza impreza całostadionowa już dziś, dlatego wrocławską arenę Euro 2012 od dziś też można podziwiać wśród polskich stadionów.

Reklama

Kiedy w kwietniu 2009 na wrocławskich Pilczycach ruszała budowa nowego stadionu, wiadomo było już, że powstanie tu bardzo oryginalny obiekt. Nie tylko z uwagi na zewnętrzną membranę, która utworzyła największą tego rodzaju elewację. Również z uwagi na trybuny, bo tak wielkiej widowni na jednopoziomowych sektorach trudno szukać wśród innych nowoczesnych stadionów. Co prawda połączenie górnego i dolnego poziomu (pierwotnie planowano dwupoziomowe trybuny – przyp. red.) spowodowało przesunięcie części miejsc za dźwigary podtrzymujące dach, ale są też znaczące zalety tego rozwiązania. Stadion ma świetną akustykę i potencjał do tworzenia wielkiej atmosfery na meczach Śląska.

Stadion Miejski we Wrocławiu Fot: Wawrzula

Przyjęta przez architektów z firmy JSK forma nawiązująca do chińskiego lampionu wzbudziła kontrowersje, bo podobny pomysł mieli inni projektanci dla hali widowiskowej w Strasbourgu, ale przedstawiciele obu firm skontaktowali się i zgodzili, że podobieństwo jest przypadkowe, spowodowane skorzystaniem z tego samego, uniwersalnego wzoru – nie ma więc mowy o plagiacie. Wrocławski „lampion” jest zresztą znacznie bliższy temu prawdziwemu, chińskiemu, bowiem można go rozświetlić i od zewnątrz, i od środka. Częściowo przezroczysta membrana nadaje się też świetnie jako podłoże do wyświetlania obrazów, dlatego już podczas pierwszych dwóch wydarzeń – dnia otwartego i dzisiejszej walki – organizatorzy korzystają z tego rozwiązania by pokazywać filmy i logotypy zaangażowanych instytucji na fasadach.

Ale zanim możliwe było pokazywanie czegokolwiek na ekranach Wrocław przeszedł przez ciężki proces budowy. Jako jedyny polski stadion Euro 2012 stracił swojego wykonawcę (Mostostal Warszawa) w trakcie inwestycji z powodu niedotrzymania warunków umowy. Głośno było o odebraniu Wrocławiowi imprezy, kiedy przez trzy miesiące budowa stała w miejscu. Na szczęście tylko w mediach było głośno, a UEFA nie zdecydowała się na drastyczne kroki. Plan oddania stadionu do końca 2010 był nierealny już rok wcześniej. Nowy wykonawca, Max Boegl, otrzymał dodatkowe pół roku i miał ukończyć obiekt w czerwcu 2011. Harmonogram uległ jednak kolejnym zmianom i ostatecznie zgoda na użytkowanie przyszła... wczoraj. Ostatnie tygodnie to walka z czasem, ale i tak nie udało się oddać całego obiektu – część pomieszczeń wymaga wciąż pracy. Dlatego mimo dodania go do działających stadionów, obiekt wciąż będziecie mogli oglądać wśród tych budowanych.

Już dziś jednak kibice – najpierw ci bokserscy, piłkarskim pozostaje czekać – mogą oglądać Stadion Miejski w pełnej krasie. Otwarte mają być wszystkie toalety, co podczas dnia otwartego tydzień temu się nie udało. Ale przede wszystkim do dyspozycji kibiców jest już 44 314 miejsc (1543 ma ograniczoną widoczność), a kolejne 102 miejsca trafią do dziennikarzy. Cała widownia znalazła się pod dachem, którego większość wykonana jest z blachy trapezowej, a część została przeszklona, by dać odpowiednie nasłonecznienie murawie.

Stadion Miejski we Wrocławiu Fot: Wawrzula

Sporo światła otrzymało też zaplecze trybun, ponieważ membrana fasad wpuszcza promienie słońca do środka bez przeszkód. To dobra wiadomość zwłaszcza dla pracowników, którzy w przyszłości będą mieć biura w tzw. „fasolkach”. To cztery niewielkie biurowce zlokalizowane pod trybunami, które mają dawać stadionowi dodatkowe przychody. Podobną rolę będą pełnić serwerownie – pomysł ich lokalizacji na stadionie zrodził się z dużego zapotrzebowania na takie powierzchnie i jednocześnie korzystnych warunków finansowych.

Wokół obiektu powstała potężna betonowa esplanada z wielopoziomowym parkingiem, którego pierwsza część została dziś udostępniona po raz pierwszy. Po Euro 2012 dobudowane w bezpośrednim sąsiedztwie ma być centrum handlowe, które ma wpływami z działalności zasilać konto Śląska Wrocław.

Reklama