Białystok: Stadion przekazany, ale nie odebrany

źródło: TVP.pl; autor: michał

Eiffage wychodzi z placu budowy zgodnie z zapowiedzią. Ale inwestor twierdzi, że wykonawca zostawił za sobą niedoróbki i trzeba je poprawić. Eiffage nie ma takiego zamiaru. Spór trwa dalej – informuje TVP.pl.

Reklama

Gdy miasto zerwało umowę z wykonawcą białostockiego stadionu, dało mu termin opuszczenia placu budowy do 8 lipca. Jednak teren francusko-polskie konsorcjum oddało dopiero dziś. - Zakres prac zabezpieczających został nam przekazany 5 lipca także jak pan widzi od 5 do 8 lipca nastąpiło raptem parę dni. Myśmy trzy tygodnie temu zgłosili, że będziemy gotowi do przekazania placu budowy 19 sierpnia – wyjaśnił podczas piątkowej konferencji Tomasz Olej, dyrektor firmy Eiffage Budownictwo Mitex S.A.

Ale mimo przekazania inwestycji z powrotem inwestorowi, władze miasta nie są usatysfakcjonowane. - Plac budowy powinien być oddany w takim stanie, który pozwala na jego przejęcie bez wad i usterek i zabezpieczony we wszystkich elementach - niestety dzisiaj taki nie jest – mówi Adam Popławski z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Białymstoku. Miasto ma uwagi i żąda poprawek w ciągu miesiąca. Eiffage twierdzi, że nie można mówić o wadach w przypadku budowy nieukończonej.

W piątek przedstawiciele wykonawcy po raz kolejny zapowiedzieli, że nie będą płacić kar. – Uważamy, że odstąpienie miasta jest nieważne. Ponieważ odstąpienie miasta jest nieważne, naliczane kary miasta są również nieważne – mówi Tomasz Olej. Kwestią czasu pozostaje więc która ze stron pierwsza skieruje sprawę na drogę sądową.

Reklama