Zabrze: Najmniejszy stadion Ekstraklasy

źródło: "Sport"; autor: michał

Mając w pamięci wielkie tłumy przy Roosevelta trudno się pogodzić, że od nowego sezonu mecze Górnika będzie oglądać najmniej osób w całej lidze. Klub ma licencję tylko na 3500 miejsc – pisze „Sport”.

Reklama

Jeszcze podczas gry w niższej I Lidze Górnik był w stanie przyciągnąć 15 000 osób na mecz. Teraz jego potencjał nie osłabł aż do tego stopnia, za to stadion nie uległ poprawie. I choć jeszcze wiosną 2011 władze Zabrza i służby przymknęły oko na niezgodne z prawem wpuszczanie kibiców na trybuny bez krzesełek, dziś klimat polityczny na to nie pozwala.

Brakuje nie tylko krzesełek, trybuny trzeba by też zmodernizować, a tego nikt nie chce sfinansować. W końcu jest szansa, że jeszcze w lipcu poznamy wykonawcę nowego stadionu, więc pieniądze na doraźną poprawę byłyby wyrzucone w błoto. Górnik złożył więc wniosek licencyjny na tylko 3500 miejsc – to krzesełka głównej trybuny i przyległych do niej fragmentów łuku.

Niestety, istnieje możliwość, że przetarg nie rozstrzygnie się do końca lipca, a budowa może się nawet nie zacząć w tym roku. Alternatywą dla zbyt małego własnego obiektu ma być więc nowy stadion Piasta Gliwice, ale i on będzie dostępny dopiero w trakcie sezonu. - Stadion to jedno, ale potrzebny jest jeszcze system monitoringu i identyfikacji kibiców. Przed wrześniem trudno będzie Gliwicom zrealizować te wymogi, a bez nich nie można na stadionie rozgrywać meczów ekstraklasy - mówi Tomasz Milewski, kierownik ds. bezpieczeństwa w Górniku.

Reklama