Kraków: UEFA powinna dopuścić stadion od lipca

źródło: "Gazeta Krakowska" / własne; autor: michał

Gotowy nie będzie na pewno do końca roku, ale UEFA może pozwolić nawet na rozgrywanie lipcowych meczów przy trzech trybunach i kawałku czwartej. Ale to ten kawałek jest najważniejszy – wynika z relacji „Gazety Krakowskiej”.

Reklama

W wariancie optymistycznym Stadion im. Henryka Reymana będzie oddany na przełomie 2011 i 2012 roku. Znaczące opóźnienie wynika z konieczności instalacji systemu oddymiania na trybunach wschodniej i zachodniej. Ten na zachodniej ma powstać do 30 września. Wtedy główną trybunę można by otworzyć w połowie października i rozpocząć prace nad oddymianiem przeciwległych sektorów. To mogłoby potrwać do końca rundy jesiennej.

W drugim wariancie Wisła – zapewne już jako operator – ma poczekać z oddymianiem wschodniej trybuny na zimową przerwę w rozgrywkach. Wtedy obiekt zostanie skończony później, ale za to od połowy października klub miałby do swojej dyspozycji ponad 33 000 miejsc. Decyzja o wyborze jednego z wariantów jeszcze nie zapadła.

Już w lipcu ma być gotowy fragment trybuny zachodniej. Będzie to najbardziej podstawowy z fragmentów – parking i główne wejście, szatnie dla piłkarzy, przestrzeń dla mediów na koronie trybun i prawdopodobnie kilka głównych lóż dla VIP-ów. Tyle powinno wystarczyć, by UEFA dopuściła obiekt od pierwszego meczu Wisły. Kibiców na trybunie głównej nie będzie przed październikiem.

Najpewniej nie będzie też możliwości np. zorganizowania konferencji prasowej w pawilonie, ponieważ dojście od trybuny głównej do miejsca przeznaczonego na spotkania z dziennikarzami wygląda dziś tak:

Stadion Henryka Reymana

Co ciekawe, na placu budowy trudno odnieść wrażenie, by wykonawcy z czymś się śpieszyło. Po godzinie 16:00 nad otoczeniem obiektu pracowała według naszej obserwacji dokładnie jedna osoba – operator walca na parkingu przed główną trybuną (większy ruch panował wewnątrz trybuny). Tam nawierzchnia jest coraz bliższa docelowemu kształtowi. Taki jest już niemal osiągnięty na północy, gdzie plac i dojście do trybuny prezentują standard niewidziany przez kibiców od lat. Co prawda miał być przyjazny plac wyłożony granitem, a jest zagroda zalana asfaltem, ale po wchodzeniu przez dziury, kałuże i błoto kibice z pewnością docenią niemały kawałek równej nawierzchni.

Stadion Henryka Reymana

Stadion Henryka Reymana

Tu jednak niewielki wizerunkowy zgrzyt. Klub wita wielkim banerem wywieszonym na fasadzie „Mistrz Polski wita swoich kibiców”. Kiedy się jednak pod trybunę podejdzie, można zauważyć, że wita kibiców butelkami i puszkami zostawionymi przez kibiców przy bramkach wejściowych jeszcze w meczu z Polonią Warszawa, niesprzątniętymi od 29 maja.

Stadion Henryka Reymana

Reklama