Białystok: Żelbet do końca lipca, Jaga chce grać u siebie

źródło: Poranny.pl / FutbolNews.pl; autor: michał

Eiffage zapewniła w środę, że prace żelbetowe na budowie stadionu zakończą się wraz z końcem lipca. Jednocześnie nie wiadomo, co dalej z budową, bo wykonawca chce zmian w konstrukcji dachu, a projektant się nie zgadza – podaje „Kurier Poranny”. Jagiellonia chce grać w pucharach u siebie.

Reklama

W środę odbyło się kilkugodzinne spotkanie między przedstawicielami miasta i wykonawcy, polsko-francuskiej firmy Eiffage Mitex. Obecny był również główny projektant nowego Stadionu Miejskiego, prof. Stefan Kuryłowicz. - Wykonawca twierdzi, że z jego punktu widzenia trzeba przeprojektować konstrukcję dachu – stwierdził po rozmowach prezydent Tadeusz Truskolaski. - Nie zgadza się na to pan profesor Kuryłowicz. Jesteśmy z nim związani umową i w tej kwestii mówimy jednym głosem.

Nie ujawniono na razie, jakie zmiany miałyby zostać wprowadzone według wykonawcy. Eiffage zleciło własne ekspertyzy projektu technicznego stadionu. Mają one potrwać jeszcze kilka tygodni. Do tego czasu prace na budowie białostockiego stadionu będą trwały. Do końca lipca mają się zakończyć prace żelbetowe na dwóch budowanych obecnie trybunach.

Pod koniec czerwca ma odbyć się kolejne, podobne spotkanie. - Do tego czasu Eiffage zadeklarował, że przedstawi nowy harmonogram - mówi dla „Kuriera Porannego” Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka urzędu miasta. - Najważniejsze, że firma kontynuuje prace przy budowie stadionu i że do końca lipca zakończy prace żelbetowe.

Tymczasem Jagiellonia, jak przed rokiem, zgłosi do UEFA wniosek w sprawie gry na własnym obiekcie mimo trwających prac. Stadion w Białymstoku mieści co prawda tylko 6000 widzów, ale w okolicy nie ma alternatywnego obiektu. W razie odmowy UEFA Jagiellonia ma już wstępne porozumienie w sprawie wykorzystania stadionów Korony Kielce i Polonii Warszawa.

Reklama