Firma Max Boegl zamierza zarobić na krzesełkach, które musiała usunąć z wrocławskiego stadionu. W dodatku liczy na zarobek, bo są warte ok. 2mln €. A tymczasem na stadionie kończy się montaż dachu – informuje Gazeta.pl.

Na placu budowy we Wrocławiu gromadzone są już nowe krzesełka, które czekają na montaż. Max Boegl ma jednak jeszcze 35 000 poprzednich, które nie mogły zostać użyte w związku z niespełnieniem wszystkich wymogów dotyczących wytrzymałości. Firma liczy jednak, że uda się je sprzedać na inny stadion – nawet z zyskiem. Koszt jednego siedziska to 64 € (łącznie 2,2mln €), a niemiecka firma chce sprzedać je w cenie 64,5.

Podczas środowej wizyty na stadionie dziennikarze mogli też zobaczyć postępy w pracach. - Zgodnie z nim do końca kwietnia zdążyliśmy z montażem stalowej konstrukcji dachu. W ciągu kilku dni zainstalujemy pozostałe 20 szklanych elementów. Wszystkie żelbetowe części trybun są już gotowe - mówił Jens Stark, dyrektor kontraktu.

W najbliższych dniach ruszy też montaż instalacji zraszającej boisko. Prace nad przyszłym polem gry potrwają jeszcze parę tygodni, a w czerwcu ułożona zostanie nawierzchnia. Na krańcach boiska – za bramkami – powstają fundamenty pod przyszłe ogrodzenie. Płot o wysokości 2m będzie stał w meczach podwyższonego ryzyka, na co dzień będzie o połowę niższy. Stark, cytowany przez „GW”: - W związku z wytycznymi dotyczącymi bezpieczeństwa, których nie było wcześniej, musimy także modyfikować niektóre elementy stadionu. To m.in. osobny sektor dla policji.

Fot: Wrocław 2012

Fot: Wrocław 2012