Gdańsk: Mecz z Francją przeniesiony do Warszawy

źródło: Onet.pl / Przegląd Sportowy; autor: michał

Zgodnie z wszelkimi przewidywaniami nie udało się zapewnić bezpiecznej organizacji meczu z Francją w wyznaczonym terminie. PGE Arena będzie gotowa najwcześniej tydzień przed spotkaniem, a to zbyt mało czasu na niezbędne testy. Mecz odbędzie się na Łazienkowskiej.

Reklama

Wciąż 9 czerwca, wciąż o 21:00, ale już na Stadionie Wojska Polskiego, a nie na gdańskiej PGE Arenie – tak zdecydował PZPN po negatywnej opinii policji. Obiekt na Pomorzu ma być wciąż gotowy na przyjęcie kibiców 2 czerwca, czyli tydzień przed meczem. Ale nie daje to czasu na sprawdzenie systemów identyfikacji i obsługi kibiców.

W kontekście Euro 2012 poniedziałkowa decyzja PZPN nie jest zagrożeniem dla Gdańska. - Umowa pomiędzy Gdańskiem a UEFA mówi, że stadion ma być gotowy do 30 czerwca. Taki termin wskazuje również dokument parafowany poprzez spółkę BIEG 2012 i miasto Gdańsk. Na dzisiaj 99 procent robót jest już wykonanych. Codziennie na placu budowy pracuje ponad 2 tysiące robotników - mówi zastępca prezydenta Gdańska Andrzej Bojanowski.

W prasie huczy dziś od komentarzy o kompromitacji. Ale PZPN nie uważa, żeby popełnił błąd. - Jestem przyzwyczajony, że PZPN wini się za wszystko. W styczniu dostaliśmy zapewnienie, że pod koniec kwietnia wszystko będzie gotowe. Nie chcę atakować Gdańska, bo tam zaangażowanie w budowę stadionu jest ogromne. Jednak tamtejszy wojewoda nie mógł mnie zapewnić, że 2 czerwca opinia straży pożarnej i policji będzie pozytywna. Nie mogliśmy ryzykować – przekonuje Zdzisław Kręcina w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Reklama