Wrocław: Komisja Europejska sprawdzi zgodność z prawem

źródło: Stadiony.net; autor: michał

Kiedy Wrocław zerwał umowę z poprzednim wykonawcą stadionu, bez przetargu wybrał nowego. Tylko czy mógł to zrobić? Urząd Zamówień Publicznych powiedział „nie”, ale Krajowa Izba Odwoławcza „tak”. Co powie Komisja Europejska?

Reklama

Przypomnijmy: w grudniu 2009 władze Wrocławia ze względu na duże opóźnienia na placu budowy zerwały umowę z pierwszym wykonawcą nowego stadionu – konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu Warszawa. Już na początku lutego 2010 na teren budowy wszedł Max Boegl. Niemiecka firma podpisała jednak umowę z Wrocławiem bez wcześniejszego przetargu.

Czy miasto miało prawo do takiego zachowania? Urząd Zamówień Publicznych ocenił to negatywnie, ale władze dolnośląskiego miasta odwołały się do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta uznała, że perspektywa utraty Euro 2012, a tym samym prestiżu i środków finansowych to wystarczający powód do podpisania umowy z wolnej ręki.

Teraz o sprawie dowiedziała się Komisja Europejska, która sprawdzi, czy nie zostały złamane polskie i unijne przepisy. Na razie ok. 10 tygodni potrwa rozpoznanie sprawy. Później KE albo odstąpi od dalszej analizy (jeśli nie znajdzie nieprawidłowości), albo rozpocznie postępowanie w tej sprawie.

Jeśli KE dojdzie do wniosku, że naruszone zostało unijne prawo o zamówieniach publicznych, będzie mogła wysłać oficjalny list do polskiego rządu, otwierający procedurę o naruszenie przepisów UE. W zależności od tego, czy uzna odpowiedź za satysfakcjonującą, może postępowanie zamknąć, albo je kontynuować. Ostatnim etapem jest skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Reklama