Chorzów: Śląski żółto-niebieski?

źródło: Gazeta.pl; autor: michał

Według nieoficjalnych informacji „Gazety Wyborczej” decyzja ma zapaść w czwartek. Władze województwa są podobno skłonne zmienić barwę krzesełek z czerwonych, ale architekci stanowczo protestują. Mogą „wytoczyć największe działa”.

Reklama

Przypomnijmy, wczesną jesienią 2010 „przesądzone” było umieszczenie na Stadionie Śląskim krzesełek w czerwonych barwach, które wraz z białym dachem miały utworzyć barwy narodowe. Pomysł architekci zaczerpnęli z koncertów U2 na tym obiekcie. Jednak po grudniowych wyborach samorządowych do głosu doszedł Ruch Autonomii Śląska, który od dawna sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu i chce żółto-niebieskich trybun. Jednym z warunków utworzenia koalicji z PO w sejmiku wojewódzkim były właśnie krzesełka Śląskiego.

Wszystko ma się podobno rozstrzygnąć w czwartek, kiedy z marszałkiem województwa Adamem Matusiewiczem spotkają się prof. Marek Nowak (GMP Architekten), urzędnicy, architekci i zwolennicy zmiany kolorów - z członkiem zarządu województwa Jerzym Gorzelikiem na czele. Marszałek jest nieoficjalnie zwolennikiem zmiany na regionalną koncepcję.

Za to zdecydowanie przeciwni są architekci, którzy twierdzą, że taka decyzja spowodowałaby wzrost kosztów nawet o kilkaset tysięcy euro. - Kolor siedzisk jest częścią przemyślanej i zamkniętej koncepcji tego obiektu. Nasza wizja to przecież odpowiednie połączenie ze sobą barwy krzesełek z barwami bieżni, fasady, dachu czy nawet tabliczek informacyjnych. Nie można jednego elementu ot tak sobie zmienić. [...] Trzeba będzie przeprojektować wiele elementów. Zmiana krzesełek wywoła efekt domina. Należy być tego świadomym - mówi dla „Gazety” prof. Marek Nowak z GMP. Przypomina też, że projekt jest chroniony prawami autorskimi i zmiana wymaga zgody architektów.

Reklama