Bytom: Pieniędzy nie ma, a stadion będzie i tak?

źródło: NaszeMiasto.pl / własne; autor: michał

Przez najbliższe dwa lata miejskie władze nie planują ani złotówki na dalszą modernizację. Ale być może jest ratunek. Pojawił się potencjalny inwestor, który chce zapłacić za budowę nowego obiektu – sugeruje „Dziennik Zachodni”.

Reklama

Według Polonii Bytom jest firma skłonna zbudować nowy stadion w mieście, o pojemności 15 000 miejsc. To rozmiar podobny do tego oczekiwanego po zakończeniu krytykowanej przez kibiców modernizacji.

- Przedstawiciele tej firmy mają do nas przyjechać pomiędzy 15 i 20 stycznia. Prezydent Piotr Koj jest gotowy na rozmowy z nimi - mówi prezes Polonii Damian Bartyla. Miasto chce, aby stadion został wybudowany na terenie po kopalni Powstańców Śląskich. Sposobem na realizację inwestycji jest powstanie miejskiej spółki celowej. Prezes Polonii nie zdradza nazwy firmy, ale dodaje: - Ten inwestor właśnie buduje w Belgii stadion na 40 tysięcy widzów.

Według naszej wiedzy nowym partnerem może być firma Ghelamco. Jesienią 2010 ruszyła prowadzona przez Ghelamco, a przerwana z przyczyn organizacyjnych budowa Artveldestadion w Gandawie. To właśnie ten obiekt może być wspomnianą przez prezesa Bartylę inwestycją. Co prawda wyjściowo jego pojemność ma wynosić 21 000 miejsc, ale jest opcja podwojenia tej liczby. Jednocześnie na Ghelamco jako wymienianego partnera wskazuje fakt, że firma kilkakrotnie inwestowała już w naszym kraju i poza Belgią Polska jest dla niej jednym z ważniejszych rynków działania.

Reklama