Wrocław: Trzy rodziny upominają się o grunty pod stadionem

źródło: NaszeMiasto.pl / "Gazeta Wrocławska"; autor: michał

Sprawa nie jest wcale nowa, bo trwa od2009 r. Za to właśnie wojewódzki sąd administracyjny przyznał jednej z rodzin rację i uchylił decyzję wojewody. Ten nie chciał wcześniej uznać praw byłych właścicieli – opisuje „Gazeta Wrocławska”.

Reklama

Spór wokół dziewięciu działek na terenie stadionu i w jego okolicach zaczął się w kwietniu 2009. Trzy rodziny twierdzą, że ziemia należy się im. Wywłaszczono ich bowiem, odbierając – wtedy uprawne – tereny na budowę przędzalni czesankowej jeszcze w 1970 roku. Przędzalnia nigdy nie powstała, więc w interpretacji rodzin tereny powinny wrócić do nich.

Starosta, a po nim wojewoda, odmówili właścicielom i ich spadkobiercom prawa do terenu. Argumentacja była prosta – wywłaszczono ich na cel publiczny, a takim jest też stadion. W interpretacji urzędników nie było jasno powiedziane, na jaką inwestycję zostaną przeznaczone tereny.

Sąd administracyjny nie dał się przekonać. Kazał m.in. raz jeszcze zbadać, co dokumenty mówią o powodach wywłaszczenia rolników w latach 70. Urzędy muszą od nowa sprawdzić, jak przebiegała inwestycja, na którą przed laty zabrano ziemię.

Wyrok z ubiegłego tygodnia nie jest prawomocny. Wojewoda może się od niego odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Na pewno nie zatrzyma to jednak budowy stadionu, może jednak oznaczać konieczność zapłaty dawnym właścicielom odszkodowania.

Reklama