Na szczęście uszkodzenia nie obejmują całej konstrukcji – pod naporem opadów rozerwały się 3 z 40 pasów teflonowej membrany nad widownią. Odwołano zaplanowane na czwartek zawody. Jak na ironię, organizatorzy przewidzieli na murawie sztuczny śnieg.

Prace przy odśnieżaniu dachu prowadzono w Gelsenkirchen już od ponad tygodnia. Intensywne opady ostatecznie wstrzymały odśnieżanie, bo robotnicy nawet ze sprzętem asekuracyjnym nie mogli na niego wejść. Ostatecznie silne opady i wiatr doprowadziły do zerwania trzech fragmentów teflonowej membrany, którą pokryty jest stadion.

Do zdarzenia doszło w miniony weekend, kiedy na obiekcie nie odbywały się żadne imprezy. Przed zeszłotygodniowym meczem Schalke z FC Koeln udało się oczyścić przekrycie, ale tym razem ciężki topniejący śnieg spadł na trybuny po przedarciu pasów płótna. Natychmiast zdecydowano o odwołaniu wielkiego turnieju biatlonowego zaplanowanego na czwartek.

Jak na ironię przed imprezą w miejscu boiska miało się pojawić parę tysięcy ton sztucznego śniegu. Podstawowy problem obecnie to tempo naprawy, która może potrwać nawet kilka tygodni (koszt szacuje się na 100 - 200 tys. €). Organizatorzy albo przełożą zawody na inny termin (do marca 2011 włącznie), albo będą zmuszeni zwrócić wszystkim widzom koszty biletów. A mowa tu o widowni rzędu 50 000 osób.

Podobne uszkodzenie, choć na mniejszą skalę, przydarzyło się również w styczniu 2010. Tymczasem również w grudniu doszło do katastrofy budowlanej na stadionie Metrodome w USA, gdzie dach nie tylko się rozdarły, ale również osunął na trybuny.