Poznań: Będzie poprawa wchodzenia na stadion?

źródło: Gazeta.pl; autor: michał

Po tym, jak „Gazeta Wyborcza” opisała poważne problemy organizacyjne na meczu z Salzburgiem, Lech zapowiada poprawę. Na razie doraźnie, bo ewentualne trwałe zmiany może wprowadzać POSiR. Ten jednak na razie zapowiada tylko, że będzie się „przyglądał”.

Reklama

W minionym tygodniu podaliśmy za „Gazetą Wyborczą”, że brama nr 12 na Stadionie Miejskim w Poznaniu była przed meczem w Lidze Europy kompletnie niedrożna. Prowadzące na IV trybunę wejście miało tylko jeden kołowrotek, a obsługiwało aż 7 sektorów. To spowodowało ogromny ścisk, wściekłość widzów, a w końcu wyłamanie ogrodzenia przez napierający tłum. Sytuacja nie miała charakteru chuligańskiego, ale mogła stanowić zagrożenie dla zdrowia osób stojących w kolejce.

Dlatego Lech Poznań oficjalnie przeprosił wszystkich, którzy doświadczyli niedogodności w związku z tym meczem. Od najbliższego spotkania kibice z biletami na sektory obsługiwane przez bramę nr 12 będą mogli przechodzić również przez wejście obok, gdzie są dwa kołowroty. Dodatkowo przy bramach ustawione będą barierki, które mają uporządkować ruch kibiców.

To tylko środki doraźne. By mówić o trwałej zmianie, wydatki musiałby ponieść inwestor obiektu, czyli POSiR. Zarządca obiektów sportowych liczy jednak, że posunięcia Lecha uspokoją sytuację.

Mamy pewne przemyślenia po tym meczu, wiemy, co trzeba poprawić. Widziałem, co się działo przy bramce 12 i zgadzam się, że trzeba zapewnić kibicom łatwiejszy wstęp. Ale też ludzie muszą się po prostu nauczyć sprawnie korzystać z czytników biletów i szybciej przechodzić przez bramki - mówił dla „Gazety Wyborczej” Maciej Mielęcki, wicedyrektor POSiR.

Reklama