Architekci zablokują nowy stadion Tottenhamu?

źródło: FootballFansCensus.com / PortalKibica.pl; autor: Michał

Brytyjskie kluby wyraźnie nie mają szczęścia do budowy nowych stadionów. Wydawało się, że Tottenham przełamie niemoc, a tymczasem Komisja Architektury i Budownictwa jest przeciwna projektowi. Co ciekawe, nie chodzi o sam stadion – informuje FootballFansCensus.com.

Reklama

Najpierw wielką inwestycję Liverpoolu zablokowały długi, tak samo skończyły się plany Portsmouth. West Ham nie ma się gdzie przeprowadzić, nowy kompleks Evertonu blokowany jest już od trzech lat, w Birmingham impas trwa znacznie dłużej, a jedyny duży stadion budowany w Anglii – Falmer Stadium – czekał na realizację 10 lat przez rozmaite protesty. Wydawało się, że Tottenham na takie problemy nie napotka. Zwłaszcza, że jego projekt był szeroko chwalony jako nowoczesny i spełniający oczekiwania kibiców.

Jednak i na „Koguty” przyszła pora. Projekt otrzymał negatywną opinię Komisji Architektury i Budownictwa (Comission of Architecture and Built Environment). Nie chodzi o sam stadion, bo jego wizja przypadła architektom do gustu. Poszło o pozasportowe aspekty – supermarket, skwer i budynki hotelowo-mieszkaniowe.

„Plan projektu nie łączy trzech elementów wizji w spójną całość [...] Dlatego nie popieramy wydania pozwolenia na budowę w obecnej formie wniosku” – napisali członkowie CABE w raporcie, który trafił do rady dzielnicy. Ta jest odpowiedzialna za pozwolenie na budowę i może się okazać, że nieprzychylny raport powstrzyma inwestycję i wymusi poważne zmiany w projekcie.

W związku z pozytywną opinią na temat samego obiektu, nowy stadion pozostanie zapewne bez zmian. Pojemność jest planowana na 56 250 miejsc, w tym prawie 10 tys. na jednopoziomowej trybunie dla dopingujących kibiców. Otwarcie obiektu miało pierwotnie nastąpić w 2012 roku, jednak jeśli nie będzie pozwolenia, inwestycja może się opóźnić.

Stadion jest jedną z trzech aren planowanych w Londynie na Mundial 2018/22, który Anglicy chcą organizować. Problemy w realizacji mogą być kolejnym osłabieniem kandydatury.

Reklama