Stadion GKS-u nie podoba się prawie nikomu

źródło: Gazeta.pl; autor: Michał

Zadowoleni są tylko miejscy urzędnicy, bo wybrali zdecydowanie najtańszą koncepcję. Kibice i działacze twierdzą, że stadion nie spełnia oczekiwań, a nikt nie pytał ich o zdanie – podaje „Gazeta Wyborcza”.

Reklama

Kiedy w marcu miasto otrzymało od firmy Modern Construction Systems (autorzy modernizacji w Poznaniu i Bytomiu) trzy koncepcje nowego stadionu przy Bukowej, wszystkie wylądowały w koszu. Były zdecydowanie za drogie w realizacji – kosztowały ok. 200mln zł. Poza tym przedstawiciele Magistratu twierdzili, że chcą modernizować istniejący stadion. Dlatego firma błyskawicznie przygotowała czwartą propozycję, której koszt przekroczy minimalnie 100mln zł, a dwie istniejące trybuny nie musiałyby być burzone. Zniknąć ma tylko „Blaszok”.

- Ta propozycja idealnie wpisuje się w wymogi, które określiliśmy w przetargu. Umożliwia budowę etapową oraz ewentualną rozbudowę stadionu w przyszłości. Dlatego ją zaakceptowaliśmy - mówi Adam Kochański, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Katowice dla „GW”. Urzędnicy z propozycji są zadowoleni, ale poza Magistratem entuzjazmu już nie ma, przeciwnie.

Kibice na forach psioczą, a i władze klubu nie są zadowolone. - Nie uczestniczyliśmy w żadnych spotkaniach na temat stadionu. Oficjalnie nikt nas o tej sprawie nie informuje. Widzieliśmy tylko wizualizację. W oczy rzuca się niefunkcjonalność dachu. Ten, który mamy obecnie, jest chyba lepszy. A gdzie jest miejsce dla kibiców gości? Czy klub będzie im musiał oddać całą trybunę? Nie widać też miejsca dla VIP-ów – wylicza swoje wątpliwości rzecznik klubu, Piotr Hyla.

Koncepcja jest w bardzo wczesnej fazie, właściwie to dopiero jej zarys. Dlatego szef firmy MCS uspokaja, że wrażenie niefunkcjonalności dachu zostanie zniwelowane. mimo to trudno poza katowickim urzędem miasta znaleźć entuzjastów.

Reklama