Plan stadionowych możliwości - analiza

źródło: Dariusz Bartoszewicz / Gazeta Wyborcza - Stołeczna; autor: Majk

Projekt planu zagospodarowania terenów ze Stadionem Dziesięciolecia jest bardzo liberalny. Dlaczego? Żeby nie wykluczyć powstania niezwykłego dzieła. - I nie powtórzyć błędów popełnionych w konkursie Muzeum Sztuki Nowoczesnej - uważa autor planu

Reklama

Na Euro 2012 najnowocześniejszy kompleks obiektów sportowych w Polsce powstanie na terenie zajętym teraz przez Jarmark Europa i Stadion Dziesięciolecia. Projekt miejscowego planu zagospodarowania był prezentowany kilka dni temu na Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej (MKUA). Składa się z zaledwie kilku barwnych plam, ale spotkał się z wyjątkowo przychylną oceną. Dlaczego? - Szczegółowe rozmieszczenie poszczególnych obiektów sportowych będzie przedmiotem konkursu architektonicznego, który wkrótce ogłosi Centralny Ośrodek Sportu - przypomniał Marcin Świetlik, główny autor planu.

Drzewa zasłonią kolosa?

Architekt nie chce, by zbyt rygorystyczne i szczegółowe zapisy "wykluczyły możliwość wyboru w konkursie rozwiązania, które w skali architektonicznej i urbanistycznej zostanie uznane za najlepsze". Uważa, że tak właśnie się stało w przypadku Muzeum Sztuki Nowoczesnej. I cieszy się, że konkurs zostanie rozstrzygnięty przed uchwaleniem planu, co pozwoli na uwzględnienie w nim jego wyników.

Plan dopuszcza, by wysokość Stadionu Narodowego mogła sięgnąć nawet 60 m. Dach powłoka piłkarskiej Allianz Areny, zbudowanej na peryferiach Monachium, wystaje na ponad 50 m nad ziemię. Na warszawskiej Pradze podobnie duży obiekt kompletnie odmieniłby panoramę tej części miasta. By zmniejszyć ewentualny szok, architekt proponuje maskowanie przyszłego kolosa szpalerami drzew od strony Wisły.

Przedstawiciele ratusza zapewniają, że projekt planu jest zgodny z warunkami zabudowy, które w świetle jupiterów ogłosiła w końcu kwietnia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. I tak Narodowe Centrum Sportu ma się składać ze: * stadionu, * domu sportowca (m.in. z siedzibą Ministerstwa Sportu), * hotelu i centrum biznesowego, * basenu olimpijskiego z aquaparkiem, * centrum kongresowego - hali widowiskowo-sportowej, parkingów, boisk treningowych z zapleczem.

By zespół obiektów mógł dobrze funkcjonować, należy zbudować nową drogę między nasypem kolejowym a terenami sportowymi. I właśnie w tej części - północnej - architekt przewidział miejsce na smukłe wolno stojące wieżowce (ok. 120 m wysokości). Tu może być np. hotel z centrum biznesowym.

Pod rondem Waszyngtona powstanie system przejść podziemnych, a obok niego budynek brama nawiązujący kształtem i skalą do istniejącej zabudowy. Znajdą się w nim m.in. kasy, główna recepcja, punkt informacyjny. Wzdłuż al. Zielenieckiej będzie urządzona promenada w zieleni, która ma prowadzić do stacji II linii metra planowanej blisko przystanku PKP Stadion.

Ile miejsc dla samochodów

Wjazd na cały teren ma się odbywać z każdego kierunku - a więc z al. Zielenieckiej, al. Poniatowskiego, nowej ulicy od strony torów kolejowych i Wybrzeża Szczecińskiego. Ogromne emocje budzi sprawa liczby miejsc parkingowych. Monachijska Allianz Arena ma czteropoziomowy parking na 10,5 tys. samochodów, warszawski Stadion Narodowy będzie mieć dwa poziomy. Liczba miejsc parkingowych wynika z wymagań UEFA (jeśli stadion na ok. 70 tys. widzów - to potrzeba ich ok. 10 tys.). - Ale w przypadku planowanego Stadionu Narodowego powinna być mniejsza, bo ten rejon miasta jest bardzo dobrze obsługiwany komunikacją zbiorową. Należy podjąć rozmowy z UEFA w tej sprawie - uważa autor planu.

Na razie nikt ich nie zaczął. Prof. Wojciech Suchorzewski, autor polityki transportowej miasta, wytknął na MKUA brak studium komunikacyjnego. A dopiero na jego podstawie można określić, ile tak naprawdę samochodów będzie w stanie dojechać w określonym czasie na wielkie imprezy sportowe, bo przepustowość ulic jest ograniczona (pisaliśmy o tym w czwartkowej "Gazecie"). Brak takiego studium oznacza, że konkurs na Narodowe Centrum Sportu nie będzie dobrze przygotowany. A nam grozi utopienie pieniędzy w dużo za dużym parkingu, który będzie głównie świecić pustkami.

Reklama