Na Widzewie trawa się zieleni

źródło: gazeta.pl; autor: Michał

Zielona Architektura zakończyła budowę podgrzewanej murawy przy al. Piłsudskiego. Dziś rozpocznie się procedura odbioru obiektu, która potrwa przez trzy dni.

Reklama

. Do definitywnego zakończenia prac pozostaje jeszcze uporządkowanie terenu i roboty wokół boiska. To m.in. odwodnienie terenów po bokach murawy, czego nie przewidywała umowa miasta z firmą, drenaż boiska treningowego, a także wykonanie wejścia na murawę, która znajduje się teraz wyżej niż przed remontem. Na tę "kosmetykę" klub wyda prawie 100 tys. zł dodatkowo. - To dla nas olbrzymi wydatek, ale niezbędny, dlatego zdecydowaliśmy się na te koszty - wyjaśnia Cezary Świątczak, dyrektor klubu.

A jak wygląda boisko po remoncie? Trawa, która została położona na obiekcie, nie jest jeszcze zielona, ale już rozpoczął się proces jej zakorzeniania. - Najlepiej, żeby dojrzewała zgodnie z naturą. Ogrzewanie będzie konieczne tylko w przypadku, gdy temperatura spadnie poniżej zera - dodaje Świątczak.

Na inaugurację rundy wiosennej klub kupił nawet nowe niemieckie bramki. Będą znacznie płytsze od dotychczasowych, ale tak skonstruowane, by bez kłopotów móc wjeżdżać w nie kosiarką, żeby strzyc trawę między słupkami.

Największym kłopotem widzewiaków jest jednak brak boiska treningowego. Na głównej płycie będzie można przeprowadzić tylko jeden pełny trening w tygodniu. W pozostałe dni piłkarze będą musieli wynajmować boiska od innych klubów. Widzew ma korzystać ze sztucznej murawy ŁKS, obiektów w Gutowie, a nawet przymierza się do kilku wyjazdów do Uniejowa.

ŁKS umówiony z policją

Porządki trwają też na obiekcie ŁKS, który czeka na pozwolenie urzędu miasta w sprawie organizacji meczów ekstraklasy. Klubowi z al. Unii brakuje jeszcze pozytywnej opinii policji. W ubiegłym tygodniu z powodu zalegających materiałów potrzebnych do budowy podgrzewanych boisk policjanci nie mogli ocenić bezpieczeństwa stadionu.

- Mimo to ŁKS złożył wniosek o dopuszczenie obiektu do organizowania imprez masowych, a my mamy czas na wydanie pozwolenia do 9 marca - mówi Grzegorz Szatiło z wydziału spraw społecznych, który w imieniu prezydenta będzie to pozwolenie podpisywał. - Choć wśród dokumentów nie ma pozytywnej opinii policji, to klub jest umówiony na przeprowadzenie wizji obiektów z funkcjonariuszami do tego czasu.

- Jesteśmy umówieni z policją na środę - zapowiada Andrzej Pożarlik, dyrektor ŁKS. - Sprawą zainteresowała się pani prezydent i Zielona Architektura ostro wzięła się do roboty. W ciągu dwóch dni obiekt będzie błyszczał.

Reklama